Obserwatorzy

czwartek, 9 września 2010

Wspomnienie lata i zagadka

Dziś trochę ponarzekam, bo dopada mnie chandra. Mam tak raz na jakiś czas, że zaczynam wszystko widzieć w czarnych barwach i czuję się jak balonik, z którego spuszczono powietrze. Czasami dzieje się tak bez przyczyny, a czasami-tak jak dziś- zbiera się na to wiele czynników. Najbardziej jednak sprawił to fakt, że nie znalazł się nikt chętny na moją narzutkę wystawioną na licytację dla Amelki. Termin licytacji minął wczoraj o północy:-( Zresztą nie tylko tam nie ma chętnych na moje dzierganki...

Żeby nie poddać się zupełnie temu nastrojowi zaczęłam przeglądać zdjęcia z tegorocznych wakacji i znalazłam kilka, które uznałam za warte pokazania.
Na Kaszubach, w miejscowości dokąd jeździmy od kilku lat na urlop rokrocznie odbywa się Międzynarodowy Festiwal Folkloru. Przyjeżdżają z tej okazji zespoły z całego świata. Zobaczcie sami:









A tu moje córki w bardzo oryginalnej pozie:



A na koniec zagadka: jak nazywa się instrument widoczny na zdjęciu poniżej?

Osobę, która jako pierwsza poda prawidłową odpowiedź, nagrodzę czymś własnoręcznie wydzierganym.
Dziękuję za wszystkie miłe komentarze i pochwały mojej narzutki.

13 komentarzy:

  1. Moja odpowiedź :
    To jest BANDURA :)

    Gorąco pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie dawaj się złemu nastrojowi!!! Uśmiechu i słoneczka życzę. Pozdrowienia:)

    OdpowiedzUsuń
  3. A ja w sprawie zespołu ciemnoskórego - czy to zespół z Kenii? Bo chyba widzieliśmy go z moim Połowicem w ramach Tygodnia Kultury Beskidzkiej w sierpniu. Pogadaliśmy - zdaje się właśnie z uwiecznionym (też mamy go gdzieś uwiecznionego, więc może się pokuszę o dokładne porównanie, jak kiedyś wreszcie odgrzebię zdjęcia z wakacji) i dowiedzieliśmy się, że zespół będzie jeździł po Polsce. Wymieniał ów młodzian nazwy polskich miejsc, ale jakoś tak specyficznie wymaiwał, że zaczęłam powątpiewać, czy on nie miał na myśli Poland czy też HOLAND!
    I takjakoś mi się błogo od tego kenijskiego wspomnienia zrobiło.. Więc na przekór chandrom - wszyscy razem: Hakuna Matata! :)
    A nabywcy pewnie na wypłaty czekają po wywczasach... Czyżby podobnie jak ja?

    OdpowiedzUsuń
  4. Zgadzam się - to bandura. Ukraiński instrument ludowy. Życzę słonka i uśmiechu.

    OdpowiedzUsuń
  5. Oj, spóźniłam się ;( To jest bandura :) A Festiwal Folkloru fajny jest :)
    Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  6. wyobraz sobie Lucynko ża mój internet był wolniejszy niż ślimak z zakwasami.
    i ...spózniłam sie :-(

    OdpowiedzUsuń
  7. Tak to już jest Lucynko, że to co nam się wydaje oczywiste, dla innych oczywiste nie jest:( - to tak a propos licytacji.
    Kilka takich chandr przeżyłam, kiedy na licytację, której celem było zebranie funduszy dla dzieci niepełnosprawnych umysłowo na wyjazd wakacyjny, wystawiałam swoje obrazy-gobeliny.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  8. Ja już dawno nastawiłam się, że dziergam dla najbliższej rodziny i siebie za darmo. Jak coś uda mi się sprzedać to dobrze, a to zdarza się niezwykle rzadko. Ludzie wolą gotową "chińszczyznę", Chyba boją się, że zbyt dużo zapłacą za robociznę, która warta jest nieraz może 50 gr za godzinę :/ Także twórzmy dla siebie i bądźmy oryginalnie ubrane to budzi mimo wszystko zazdrość otoczenia. Serdecznie pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  9. ja przez ta pogodę też często mam zły humor :(

    OdpowiedzUsuń
  10. Witam, poproszę o adresik... bo pocieszajka w moim candy jest dla Ciebie:)
    dukampenzi@gmail.com

    OdpowiedzUsuń
  11. Od Janeczki wiem, gdzie ten festiwal odbywa się;-)))
    Nastroje... niestety też kiedyś dowiedziałam się,ze chińska serwetka jest równiej wydziergana;-(((
    Ja się jednak nie poddaję i Tobie też to radzę;-))))

    OdpowiedzUsuń
  12. głowa do góry popieram to co napisała Marzenka - ludzie wolą chińszczyznę z naszych plastikowych butelek :(
    ale to nie znaczy że masz się dołować, tylko popatrz na Te Twoje wygimnastykowane panny ;) :)

    OdpowiedzUsuń
  13. No to witaj w klubie !
    Staram się cieszyć "byle czym" chociażby pogodą , która właśnie odmieniła swoje oblicze .Piękne stroje ludowe są takie kolorowe , energetyczne i wesołe , więc dobrze zrobiłaś wracając do wspomnień wakacyjnych . Twoje córki , mogłyby występować w balecie wodnym , zawsze podziwiałam układy synchroniczne .
    Nie martw się narzutką , ja takie rozterki mam już za sobą , wszystko się zmienia , może nadejdą czasy ,że ktoś doceni naszą pracę.pozdrawiam Yrsa

    OdpowiedzUsuń