środa, 29 września 2010
Informacyjnie
Druga sprawa- chodzi mi po głowie kolejna wymianka, ale biorąc pod uwagę różne opinie na temat takich zabaw oraz sytuacje kiedy uczestnicy nie wywiązują się z obietnic, zastanawiam się czy warto. Tym bardziej, że na trzy zorganizowane przeze mnie wymianki tylko jedna przebiega bez zastrzeżeń. Proszę napiszcie w komentarzach czy warto, Waszym zdaniem, coś zorganizować.
piątek, 24 września 2010
Pomocy powodzianom ciąg dalszy
A jeżeli znajdzie się ktoś kto nic o naszej małej akcji pomocy powodzianom nie wie, a chciałby się przyłączyć, serdecznie zapraszam.
środa, 22 września 2010
Lawendowe upominki
Przesyłka była pięknie opakowana.
A tu jeszcze zbliżenie woreczka:
Ja natomiast przygotowywałam niespodziankę dla Cornelki. Ona nie posiada swojego bloga, ale posiada go jej córka-Damar5. Oto co dla niej przygotowałam:
Zmieniając temat- chciałabym wszystkim podziękować za pochwały moich woreczków i zaczątków szala. Zachęcona tymi pochwałami podgoniłam tę robótkę dość znacznie i teraz mam go dwa razy tyle co widać było na wczorajszym zdjęciu.
I jeszcze jedno- wezwałam do maszyny fachowca (naszego dawnego sąsiada), który zajął się nią doskonale. Zajęło mu to 2,5 godz. ,ale maszyna ma teraz wszystko dokręcone, wyregulowane, naoliwione. I za wszystko zapłaciłam jedynie 20 zł. Po jego wizycie doszłam do wniosku, że teraz takich fachowców jak on (człowiek dobrze po siedemdziesiątce)już nie ma, a szkoda.
Maszyna szyje doskonale. Pierwsze saszetki zostały uszyte i jutro zapakowane w moje woreczki polecą w świat. Mam nadzieję, że komuś sprawią choć odrobinę radości.
wtorek, 21 września 2010
Lawendowe woreczki
Zanim uda mi się uszyć te saszetki zobaczcie jak wyglądają moje woreczki.
sobota, 18 września 2010
Na pocieszenie
A ja po raz kolejny dziękuję za uroczą niespodziankę!
Powoli wracam do zdrowia. Gardło już prawie mnie nie boli, katar tez zmniejszył się i tyko kaszel nadal dokucza. A robótkowo cały czas działam. większości rzeczy jeszcze pokazać nie mogę a inne jeszcze nie skończone. Jako pierwsza będzie gotowa bluzeczka z cable. Ale pokazać ją będę mogła raczej dopiero w poniedziałek.
Janeczka, blasiuk, Iga, tkaitka, Antonina, Ela3s, beso_78, agajaw, reni, Aurelia, Elżunia, Zula, alicja11, Magosia, ta Magda, Beata, AgnieszkaMD, Agus2003, bozenas, Yrsa bardzo dziękuję za wszystkie życzenia powrotu do zdrowia i dobre rady! Jesteście kochane!
czwartek, 16 września 2010
Powalona przez wirusa
wtorek, 14 września 2010
I wszystko jasne
Rozmyślam natomiast nad zorganizowaniem kolejnego Candy. Chcę przygotować coś większego, bo i okazji do świętowania trochę będzie. Może po weekendzie znajdę na to trochę czasu. Tymczasem zmykam. Pospaceruję sobie po Waszych blogach, a potem jeszcze trochę podziergam. Dobrej nocy!
niedziela, 12 września 2010
Destrukcja
A jakby komuś prucia było mało to podobny los co chanelkę spotka też szybkie bolerko. Pisałam już, że zabrakło mi na nie włóczki, a że dokupienie brakującego motka jest niemożliwe, muszę spruć. Ale tu pruję bez większego żalu, bo po przymiarce coś mi w nim nie pasowało.
Na koniec rozważam jeszcze sprucie wdzianka z Dropsa. Leży ono nie skończone już prawie dwa lata i jakoś straciłam do niego serce. Przerobię je na coś innego.
Tym sposobem w moich paseczkach postępu trochę się przeluźni. Ale nie myślcie, że zajmuję się tyko pruciem. Aktualnie pracuję nad upominkami na lawendową wymiankę, które mam nadzieję skończyć w ciągu najbliższych dwóch dni. Wtedy zostanie mi tylko dokupić coś słodkiego (bo przydasie już mam) i można ruszać na pocztę. Muszę się pospieszyć, bo zapisałam się na kolejną wymiankę:-) Szczegóły znajdziecie u mnie w pasku bocznym.
Moja zagadka z poprzedniego posta okazała się wbrew moim oczekiwaniom bardzo prosta. Prawidłowa odpowiedź padła w ciągu godziny od czasu jego publikacji. Oczywiście chodziło o bandurę. Jako pierwsza prawidłową odpowiedź podała Aurelia, która poproszę o podesłanie na maila: Lucyna1826@op.pl adresu do wysyłki. Nagrodę- niespodziankę postaram się wysłać do końca września.
Dziękuję za wszystkie sympatyczne komentarze pod ostatnim postem. Jesteście kochane!
Koticzko, zespół, który pytałaś pochodzi z Kenii, więc to może być ten sam, który Ty spotkałaś.
Na koniec zapraszam do dalszego komentowania, bo 2000-ny komentarz tuż tuż.
czwartek, 9 września 2010
Wspomnienie lata i zagadka
Żeby nie poddać się zupełnie temu nastrojowi zaczęłam przeglądać zdjęcia z tegorocznych wakacji i znalazłam kilka, które uznałam za warte pokazania.
Na Kaszubach, w miejscowości dokąd jeździmy od kilku lat na urlop rokrocznie odbywa się Międzynarodowy Festiwal Folkloru. Przyjeżdżają z tej okazji zespoły z całego świata. Zobaczcie sami:
A tu moje córki w bardzo oryginalnej pozie:
A na koniec zagadka: jak nazywa się instrument widoczny na zdjęciu poniżej?
Dziękuję za wszystkie miłe komentarze i pochwały mojej narzutki.
poniedziałek, 6 września 2010
Na pożegnanie lata
Wzór pochodzi z Małej Diany na szydełku nr6/2006
Kilka postów wcześniej wspominając spotkanie robótkowe w Gdańsku pisałam, że dostałam od jednej z uczestniczek spotkania śliczne frywolitkowe kolczyki. Oto zbliżenie jednego. Jestem nimi zachwycona.
W odpowiedzi na komentarze:
Mareju, Ty nie zazdrość, tylko pakuj się w samochód i przyjeżdżaj. Dam Ci znać o dokładnej dacie kolejnego spotkania. Z założenia spotykamy się co dwa tygodnie, ale różnie to bywa. Niektóre z nas pracują w soboty, a poza tym są też inne obowiązki.
Agajaw, oczywiście możesz się przyłączyć. Jak ustalimy dokładną datę napiszę o tym na blogu.
Bozenas, jak dotąd Twoja koleżanka nie odezwała się do mnie.
Janeczka, Bozenas, Yrsa na zdjęciu widać jedynie część zaplecza tej pasmanterii. Jest jeszcze pomieszczenie główne i reszta zaplecza. I wszędzie włóczka, muliny i wiele, wiele innych dodatków.
Gusia, czyżbyś znała to miejsce? Można wiedzieć skąd?
sobota, 4 września 2010
Kolejne spotkanie



Poza tym dłubię różne niespodzianki, których narazie pokazać nie mogę.
środa, 1 września 2010
Groch z kapustą
Jakiś czas temu zapisałam się na wymiankę wakacyjną. O tym co dostałam pisałam już wcześniej, ale nie pokazywałam tego co ja na tę wymiankę przygotowałam. Moja wymiankowa przesyłka poleciała do Damar5, a zawierała szydełkową serwetkę
oraz to co w tym roku najbardziej kojarzyło mi się z latem- motyle.
Tym razem nawlekłam moje motylki na szydełkowy łańcuszek, żeby można było powiesić je np. na firance.
Dołożyłam jeszcze widokówkę z mojego miasta i coś słodkiego. Zapomniałam jednak o przydasiach za co już przeprosiłam adresatkę mojej przesyłki.
Na koniec-Bardzo dziękuję za miłe komentarze oraz witam serdecznie nowych obserwatorów!
A ostatnio zapisałam się na kolejną wymiankę. Tym razem jest to lawendowa wymianka u Moteczka. Właśnie czekam na maila z informacją dla kogo mam przygotować lawendowy upominek.
Jakiś czas temu wspólnie z Teresą zaczęłyśmy akcję pt"Pomózmy powodzianom" Szczegóły na ten temat znajdziecie TU
Robótkowo kończę bolerko z lękiem czy nie zabraknie mi włóczki. Miałabym je już skończone, ale zabrałam się za przygotowywanie niespodzianki dla Klaudynki za złapanie licznika na moim blogu.