Obserwatorzy

sobota, 3 maja 2025

Moje małe podróże

 Jeszcze w ubiegłym roku powstał pomysł na naszą babską , rodzinną wycieczkę. Czyli miałą to być wycieczka moja razem z dwoma córkami. W fazie planów miejsce docelowe trochę ewaluowało, bo niestety podróż trezba było dopasować do naszych prac oraz zajęć na studiach młodszej córki. W końcu padło na Mediolan. Obie moje crki już były kiedyś we Włoszech, dla mnie to była pierwsza wyprawa do tego kraju. Pojechałyśmy zaledwie na 5 dni, zatem czasu na zwiedzanie też niewiele. Byłyśmy w Mediolanie, ale zwiedziłyśmy również Bergamo oraz pojechałyśmy nad jezioro Como. Pogoda na zwiedzanie była wprost idealna- ciepło, ale nie upalnie.

Pokażę kilka zdjęć z tej naszej wyprawy. Tutaj Katedra Duomo w Mediolanie.


Dzielnica Brera pełna różnych straganów oraz mnóstwem knajpek . Bardzo klimatyczne miejsce.

 Jezioro Como.


Tu widok z punktu widokowego na jezioro Como.


Bergamo.


Zdjęć mam znacznie więcej, ale ten blog z założenia ma być robótkowy, więc tyle powinno wystarczyć.
A co dziewiarka robi , kiedy przypadkiem trafia na takie miejsce?

Oczywiście czym prędzej sprawdza godziny otwarcia i pojawia się w takim przybytku nazajutrz.
Super zaopatrzony sklep. Co prawda obsługa nie bardzo rozmawiająca po angielsku, ale jakoś daliśmy radę.



 W sklepie było kilka prac wykonanych na drutach , szydełkiem, a także coś tak mało typowego jak misa ze sznurka bądź tworzywa opleciona włóczką. Bardzo ciekawa praca.


Tu sznurki, jakich u nas w Polsce nie widziałam. Ale może nie do końca orientuję się  w temacie.


No i oczywiście nie mogło obyć się bez zakupów. Chociaż niewielkich. Len w kolorzez szałwiowym. Mała rzecz a jak cieszy.


Do włoch poleciałam oczywiście z robótką i drutami. i udało mi się z nimi wrócić. To tak dla informacji, gdyby ktoś się zastanawiał czy jest to możliwe. A co robiłam pokażę w następnym poście.

sobota, 5 kwietnia 2025

Byłam w raju

  Dla Każdej dziewiarki rajem jest oczywiście wizyta na targach włóczki.I tak się fajnie złożyo, że w ubiegły weekend będąc w odwiedzinach u starszej córki udało mi się zjarzeć na odbywają się właśnie na Stadionie Narodowym Targi Włóczki. To moja pierwsza wizyta na takiej imprezie i chyba nie ostatnia, bo bardzo mi się podobało. Oto kilka zdjęć:
















Takie tragi, to oczywiście okazja do zakupów. Oto co zakupiłam. Włóczki na dwie letnie bluzeczki, Eucalan, cudna zapinka do szali w kształcie kota, biżuteria oraz kilka przydasi.



 Tu jeszcze osobne zdjęcie biżuterii- cudnego naszyjnika z kotem i kolczyków z motylkami od "Zwisa mi"

 A tu wspomniana zapinka do szala.



Starałam się zachować umiar w zakupach, co nie przyszło mi łatwo. Postanowiłam sobie, że nie były to moje ostatnie targi, jakie odwiedziłam. Może uda mi się w końcu pojechać we wrześniu na Drotozlot do Torunia lub na kolejny Woolfashion do Warszawy na edycję jesienną w listopadzie. Zobaczymy.



niedziela, 23 marca 2025

Rock 'N' Roll

  Tak właśnie nazywa się włóczka, z której zrobiłam ten sweterek. Po raz kolejny nie potrafię podać ilości zużytej włoczki,ponieważ nie robiłam żadnych notatek przy jego wykonaniu. Teraz już notatki robię i w kazdym nastepnym projekcie będę w stanie podać ilość zużytej włoczki.

Rock' N' Roll GAZALL: 21% akryl, 70% poliamid, 9% wełna merino. Kolor bardziej wpadający w złoto. Zdjęcia niestety średniej jakości, bo mój fotograf( czytaj: mąż) nie miał weny i kręcił nosem na wszelkie moje uwagi. Postaram się zrobić jeszcze kilka zdjęć w domu przy świetle dziennym żeby oddać w pełni kolor włóczki.







czwartek, 20 marca 2025

Zaszalałam

  Zaszalałam ostatnio i poczyniłam zakupy włóczkowe. Chociaż zapasów mam wiele, to nie mogłam się powstrzymać. Nie są to żadne jedwabie, a po prostu mieszanki. Mam na część już jakiś pomysł, na pozostałe pewnie coś znajdę za jakiś czas. Włoczki zakupione w internecie u Marioli Witos z Kolorowej Włóczki. Gdyby ktoś był zainteresowany- można ją znaleźć na facebooku. Polecam.


Ciekawa jestem czy Wasze zakupy włóczkowe są zawsze pod konkretne projekty, czy tak jak u mnie _ czasem zauroczona włóczką po prostu kupuję, a z czasem dopiero wymyślam co z nich zrobić ?

A teraz zmykam. Może jeszcze uda mi się kilka rzędów przerobić swetra, który powoli kończę. Będzie co pokazać w następnym poście.

niedziela, 2 marca 2025

Strzałka

 Tę chustę zrobiłam już jakiś czas temu , ale jeszcze jej nie pokazywałam. Kiedyś znalazłam zdjęcie podobnej chusty w internecie i wzorując się na pomyśle, ale co nieco zmieniając zrobiłam swoją wersję. Niestety jak dotąd nie miałam w zwyczaju robić notatek podczas dziergania ( od niedawna zaczęłam takowe notatki robić) i z tego powodu zupełnie nie pamiętam ile włóczki zużyłam. Ale pamiętam,że zrobiłam ją z włóczki Rozetti First Class. Skłąd: 50 % wełna merino, 50 % akryl microfibra. Długość: 50g/ 115m







       







Włóczka w trzech kolorach, dzięki czemu pasuje mi do wielu rzeczy. Chusta wyszła całkiem sporych rozmiarów: 210x 60 cm.

Następnym razem pokażę skończoną bluzeczkę, o ile nie polegnę na jej zszywaniu, bo zachciało mi się dziergania w częściach.

niedziela, 16 lutego 2025

Skończony

 Tym razem mam do pokazania nowy sweter. Skończony kilka dni temu i przyznam się - jeszcze nie prany. Zależało mi jednak żeby zrobić zdjęcia w plenerze i skorzystać z pięknej zimowej pogody. Z tej okazji, jak widać, nawet na chwilę zdjęłam kurtkę.


Tutaj na zdjęcie załapał się pies, bo przecież jak coś się dzieje, to on musi być w centrum uwagi.



I jeszcze jedno zdjęcie- na wieszaku.



Zrobiłam go z włóczki Bellissimo YarnArt. Zużyłam nieiwele ponad dwa motki, bo z tego na zdjęciu zostało mi jeszcze kilka kłębuszków. Zależało mi  żeby paski na rękawach układały się podobnie do pasków na korpusie, więc cięłam nitki. Co prawda rękawy nie są identyczne, ale efekt jak dla mnie zadawalający. 


Włóczka przyjemna w robocie. Zobaczymy jak będzie w użytkowaniu.

piątek, 7 lutego 2025

Żakard

 Ostatnią dzianinę żakardem wykonałam, kiedy moje dzieci były małe, czyli jakieś ćwierć wieku temu. I jakoś nie ciągnęło mnie do tej techniki dopóki nie zobaczyłam tego otulacza na blogu Małgosi. Ona zrobiła nawet dwa kominy (otulacze). Co prawda użyte przez Małgosię włóczki są w bardziej kontrastowych kolorach i dzięki temi wzór żakardowy jest bardziej wyeksponowany. Mój jest bardziej stonowany. Robiłam go z myślą o noszeniu z tym płaszczem ze zdjęć. Zobaczymy jak sięsprawdzi.




Nie lubięrobić sobie samej zdjęć, ale nie było nikogo pod ręką żeby je zrobił.  Wiec jest jak jest. Może kiedyś na jakimśspacerze coś uda się cyknąć.



Mój otulacz powstał z dwóch motków  (50g) szarej i około pół motka melanżowej (100g) włóczki. Pierwotnie robótkę zaczęłam od 144 oczek wzorując się na otulaczu Małgosi, ale po przerobieniu kilu rzędó stwierdziłam, że dla mnie będzie to za duży obwód. Ostatecznie robiłąm na 120 oczek. Wzór jest bowiem podzielny przez 8 (15x8=120). Robiłam na drutach nr 4.
 Włóczka z moich zapasów. Nazw z tym momencie nie pamiętam, ale gdyby ktoś koniecznie chciał wiedzieć, to poszukam.
Rozważam zrobienie do kompletu czapki. Ale nie wiem czy warto, bo ja w zasadzie czapek nie noszę. Ateraz czas kończyć kolejne pozaczynane prace, bo trochę się tego nazbierało.

niedziela, 19 stycznia 2025

Chusta, której nie pokazywałam

 Przeglądając ostatnio zdjęcia na telefonie znalazłam kilka pzedstawiających chustę, którą wykonałam w ubiegłym roku szydełkiem. Trochę czasu od jej wykonania minęło i zupełnie zapomniałam o tym, że nie pochwaliłam się nią tu  na blogu. Niestety nie pamiętam też według jakiego wzoru ją zrobiłam. Był to zapewne któryś ze wzorów, które dostałam przy zakupie włóczek.

                                                            







Tu jeszcze zbliżenie wzoru,


Chusta powstała z jednego motka flowersa z YarnArt.


Następnym razem pokażę coś z aktualnie dzierganych rzeczy, bo na drutach kończę sweter oraz komin. Mam też skończony kilka miesięcy temu sweterek, który czeka na zszycie, a ja jakoś nie mogę się za to zabrać.

niedziela, 12 stycznia 2025

Udało się. Pierwszy już jest.

  Tak się dobrze składa, że już teraz mogę się pochwalić najnowszym udziergiem. Będąc u syna w Wielkiej Brytanii wybrałam się bez jakiegokolwiek zestawu do dziergania. Czym prędzej znalazłam sklep z włóczką i zakupiłam bardzo miękki akryl i bambusowe druty na żyłce. Dzięki temu w 4 dni powstał taki oto golfik. Tutaj  na zdjęciu rękawy są ciut przykrótkie, ale zdążyłam jeszcze spruć ściągacze dorobić  dłuższe.


Tutaj już są dłuższe.


A tu widać brak współpracy wnuka z babcią. Babcia prosiła o ustawienie się w pobliżu choinki, ale dziecko nie miało na to ochoty.

W pasmanterii zakupiłam włóczkę, druty, ale o znacznikach nie pomyślałam. Trzeba było odrobiny kreatywności i za znacznik robił mi fragment opakowania po tabletce co widać na zdjęciu.

                                                    

Na sweterek dla trzylatka zużyłam nieco ponad 100 g włóczki akrylowej: 268m/100g. Robiłam od góry drutami 3,5mm



środa, 1 stycznia 2025

Jak to z planami bywa czyli znowu post czytelniczy

  Wstyd mi trochę, bo pisząc ostatniego posta rok temu miałam zamiar w miarę regularnie pojawiać się na blogu. Niestety nic nie wyszło z moich planów. Podejmuję próbę reaktywacji bloga po raz drugi. Mam nadzieję, że tym razem pójdzie mi lepiej.

A dziś tradycyjnie w pierwszym wpisie nowego roku zamieszczam spis przeczytanych przeze mnie w minionym roku, książek:

1. "Opowiem ci bajkę"- Małgorzata Rogala

2. "Sześć lat później"- Harlan Coben

3. " Grób mojej siostry"- Robert Dugoni

4. " Jej ostatni oddech"- Robert Dugoni

5. "Bezgłos"- Katarzyna Puzyńska

6. " Szeptane opowieści"- Anna Dutkiewicz

7. "Moja mroczna Vanesso"- Kate Elizabeth Russell

8. "Zakłądnik"- Clare Mackintosh

9."Kukułcze jajo"- Camilla Lackberh

10." Stara papiernia"- Anna Klejzerowicz

11. " Na polanie wisielców" - Robert Dugoni

12. " Occulta"- Paulina Świst

13. " Leśniczówka Wszebory"- Joanna Tekieli

14. " Porwanie"- Agnieszka Pietrzyk

15." Umiera się tylko raz "- Robert Dugoni

16." Ta druga"- Tomasz Betcher

17." Osiedlowy monitoring"- Dagmara Rek

18." Siostra słońca"- Lucinda Rilley

19." Zaginiona siostra"- Lucinda Rilley

20. " Beata Tyszkiewicz. Portret damy"-Anna Augustyn- Protas

21." Wyspa wspomnień"- Dorota Milli

22. " Doma na wyspie"- Dorota Milli

23. " Sekret wyspy"- Dorota Milli

24. " Dziedzictwo von Becków"- Joanna Jax

25. " Układ"- Piotr Kościelny

Spis obejmuje 25 pozycji. Niestety o kilka mniej niż rok wcześniej. Tu też miałam inne plany, a wyszło, no cóż... Ale biorąc pod uwagę fakt, że statystyczna Polka czyta w roku mniej niż jedną książkę, to ze mną i tak nie jest źle.

Na koniec życzę wszystkim tym, którzy tu zaglądają wszystkiego dobrego w Nowym Roku!

I oby do kolejnego wpisu wkrótce.