Dla Każdej dziewiarki rajem jest oczywiście wizyta na targach włóczki.I tak się fajnie złożyo, że w ubiegły weekend będąc w odwiedzinach u starszej córki udało mi się zjarzeć na odbywają się właśnie na Stadionie Narodowym Targi Włóczki. To moja pierwsza wizyta na takiej imprezie i chyba nie ostatnia, bo bardzo mi się podobało. Oto kilka zdjęć:
Tu jeszcze osobne zdjęcie biżuterii- cudnego naszyjnika z kotem i kolczyków z motylkami od "Zwisa mi"
A tu wspomniana zapinka do szala.
Starałam się zachować umiar w zakupach, co nie przyszło mi łatwo. Postanowiłam sobie, że nie były to moje ostatnie targi, jakie odwiedziłam. Może uda mi się w końcu pojechać we wrześniu na Drotozlot do Torunia lub na kolejny Woolfashion do Warszawy na edycję jesienną w listopadzie. Zobaczymy.
Gratuluję Lucynko udanych zakupów. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuń