Nieczęsto ma okazję pokazywać jakieś skończone dzieło. Dzisiaj niewielka rzecz- czapka, której wzór podobał mi się od dawna. Jak widać na zdjęciu-ślimak. Robiąc ją skorzystałam z uwag napisanych przez Dziunię
Włóczka to pochodząca z zapasów Nicolette z nieistniejącego już Aniluxu.
Zużyłam niecały motek czyli ok. 100 metrów.
Gail musiałam spruć niemal do końca. To co mnie niepokoiło to środek, który źle się układał. Okazało się, że zrobiłam błąd zaraz w drugim powtórzeniu wzoru i ten błąd powtarzałam. Teraz już układa się dobrze. Na szczęście nie straciłam do tej chusty serca i dalej ją dziergam.
Warsztaty tworzenia świeczek z wosku pszczelego
18 godzin temu
Wspaniała czapka :-) Rewelacyjna nitka i doskonały kolor.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
super czapka!
OdpowiedzUsuńSuper:)
OdpowiedzUsuńFajna,pozdrawiam
OdpowiedzUsuńFajna czapa ! Pozdrawiam !
OdpowiedzUsuń