Obserwatorzy

czwartek, 21 października 2010

Monika i niechciany placek

Jakiś czas temu spodobał mi się beret podglądnięty na ulicy u jakiejś nastolatki. Postanowiłam zrobić podobny mojej córce Monice. Zrobiłam, córka przymierzyła i orzekła, ze nie będzie go nosić. Na nic przekonywanie, ze bardzo jej w nim do twarzy. Nawet jej koleżanka to potwierdziła. Niestety moje dziecko jest uparte. W efekcie beret, nazwany przy okazji plackiem, pozostał bezpański. Można powiedzieć, że szuka właściciela. Są może chętni?



Włóczka Dora. Zużycie ok. 7dag

BARDZO DZIĘKUJĘ za wszystkie pochwały dla mojego Summita! Przy okazji pomyślałam, że mogłabym zrobić kursik z opisem jak go wykonać, ale nie wiem czy mogę. Tu mam pytanie do koleżanek znających angielski, które wchodzą na strony angielskojęzyczne, m.in. na Raverly- czy publikując opis Summita nie naruszę czyiś praw autorskich? Bo tak naprawdę to nie wiem czy wzór tego szala pochodzi z jakiejś książki czy to czyjś projekt autorski. Pomóżcie, proszę.

18 komentarzy:

  1. Witam Lucynko!
    Chciałabym napisać kilka słów do Ciebie, a propos Summita. Mogę prosić o adres?

    Skontaktuj się proszę ze mną przez adres z bloga: www.renewelt.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. Placek mi się bardzo podoba, a Twoja córka w nim ślicznie wygląda! Może się do niego przekona. Ja chętnie bym taki nosiła, jeśli masz może schemat lub opis to chętnie skorzystam i zrobię sobie coś takiego ;o)

    OdpowiedzUsuń
  3. czy to rodzaj jakiegoś candy?
    tak czy siak pisze się na beret

    OdpowiedzUsuń
  4. No, powiedziałabym, że ten placek jakoś słabo plackowaty ... :)))

    OdpowiedzUsuń
  5. Moje córki jak im się coś na początku nie podobało, to potem z większym zamiłowaniem nosiły :) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  6. Tak to już jest z nastolatkami, że koniecznie muszą mieć odrębne zdanie. Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Też, jako nastolatka, zawsze na przekór miałam inne zdanie;) Chociaż czasami zdarzało mi się komuś przyznać rację;) Może i Twoja córka zmieni zdanie, bo naprawdę świetnie wygląda w tym berecie:)
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  8. placek jest ok! pięknie się w nim Monia
    prezentuje :)
    pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  9. z nastolatkami tak bywa, u mnie nawet nie próbuje nic robić dla córki no chyba że sama poprosi ;) a córce zrób komin są teraz na czasie i może córka założy :))

    OdpowiedzUsuń
  10. Mojej sie dogłębnie pytam, wszak taki wiek, co to nic na głowie nie pasuje.
    Kolor i włóczkę wybieramy razem, tzn. Ona, wtedy jest większe prawdopodobieństwo,ze to założy.
    Chciałabym tak wygladać, jak Monika, w tym placku, niestety uroda nie ta.:)))

    OdpowiedzUsuń
  11. Berecik śliczny, ale na upartego nie ma siły :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Może się jeszcze przekona, bo beret śliczny i pasuje bardzo :)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  13. o masz Ci babo ... placek:D ładnie jej w nim ale jak się źle czuje to nic nie poradzisz

    OdpowiedzUsuń
  14. Baret ładny i panience w nim świetnie. Ale znam ten ból, jak coś dziecku nie spasuje - to nie włoży i już - nawet nie ma tłumaczenia dlaczego. Może po prostu nastolatki w tym wieku nie noszą włóczkowych beretów? Na pewno wolą kominy.

    OdpowiedzUsuń
  15. ano wraca moda na berety...slicznie w nich wygladaja mlode głowy..:)..pozdrawiam ania

    OdpowiedzUsuń
  16. ja podobny berecik już mam, tyle że kupny, i zupełnie nie rozumiem, czemu nie podoba się twojej córce :)

    zapraszam po odbiór wyróżnienia i pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Lucynko, jak będziesz miała wolną chwilkę,
    to zapraszam do mnie, czeka na Ciebie niespodzianka - wyróżnienie :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Naprawdę bardzo do twarzy twojej Moniczce w tym bereciku. Poczekaj do zimy, założy kurtkę, buty i innymi oczami popatrzy na ten beret. A jesli ujrzy jeszcze kogoś w podobnym na ulicy, to jeszcze będzie cie po rękach całować za zrobienie- pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń