Natomiast druga koperta przyleciała do mnie z Kaszub, od kochanej Janeczki. Jakiś czas temu, na Gdańskim spotkaniu robótkowym poprosiłam Janeczkę o naprawę sutaszowego naszyjnika- mojego pierwszego nabytku, a zarazem jednego z pierwszych dzieł Janeczki. Miałam odebrać go osobiście, ale skoro jak dotąd nie udało mi się jej odwiedzić, Janeczka postanowiła mi go odesłać. A jak to u Janeczki bywa- nie odesłała mi go samego, tylko w towarzystwie frywolitkowych kolczyków. Oto zawartość przesyłki:
Janeczko, jesteś kochana! Bardzo Ci dziękuję!
A skoro wspomniałam o dziełach Janeczki, to jeszcze pochwalę się kolczykami, jakie od niej zakupiłam na spotkaniu w Gdańsku:
Moje sówki (bo bardzo mi one sowy przypominają) były ze mną na obronie:-)
Bardzo dziękuję za tyle miłych słów, jakie napisaliście pod poprzednim postem.
Tak jak obiecałam, wrócę jednak do wcześniejszych komentarzy.
Ela 17, Anka, DudiTka, Asia- ESPRIT, agus 2003, mareju, eve-jank, tkaitka, dziękuję z całego serca!
Anno, dziękuję. Rzeczywiście wzięłam na siebie sporo zobowiązań, ale dla mnie ten blogowy świat jest czasami odskocznią od trosk dnia codziennego, od kłopotów, o których pisać nie zamierzam.
Aurelio, dziękuję. Chyba rzeczywiście komuś nie o to "przepraszam" chodziło, a raczej o użalenie się nad sobą. Mi też się zdarzyło, że od ponad roku czekam na pewną wygraną w candy (której pewnie już nie dostanę), oraz kiedyś bardzo długo czekałam na jedno z moich Podaj dalej. Ale nie będę pisała kto wobec mnie "zawinił', bo według mnie, tu nie ma winy. To tylko zabawa i moim zdaniem- nie warto tego roztrząsać. Wiele osób dyskutując o moim przewinieniu nawet nie skojarzyło (poza Tobą chyba), że w ogóle chodzi o mnie. Po prostu zaatakowali, bo tak wypadało. A wkrótce po tym, o ironio, pocieszali mnie.....
Beatko, Tobie dziękuję najbardziej. Twój komentarz powinnam chyba wkleić tam, gdzie o mnie dyskutowano. Jesteś uważnym czytelnikiem. Jeszcze raz dzięki Ci za dobre słowo.
Aneto, witaj na moim blogu! Miło mi będzie gościć Cię u siebie.
aluza, żeby brać udział w dyskusji, trzeba wiedzieć o czym się pisze.