Mam dzisiaj duże problemy z zamieszczaniem zdjęć na blogu. W efekcie zamiast zaplanowanych sześciu będą tylko trzy. Pokazywałam zdjęcia z urlopu przedstawiające piękną architekturę Pragi, a dziś fotki dla robótkowych maniaczek.
Zdjęcie roweru zostało wykonane w Krakowie.
A dziś jestem szczęśliwa, bo moje córki wróciły już z wakacyjnych wojaży i rodzinka jest w komplecie;-)
Z drutami jestem zaprzyjaźniona od dzieciństwa.Podstawowych ściegów nauczyła mnie moja babcia. Bliższą znajomość z szydełkiem zawarłam kilka lat temu, ale obecnie stało się ono chyba bliższe mi niż druty. Jestem otwarta na nowe techniki i próbuję swoich sił w decu, frywolitce i sutaszu.
Jeżeli spodoba Ci się któraś z moich prac, pisz śmiało: Lucyna1826@op.pl
Jestem otwarta na wszelkie propozycje.
widzę że trochę zwiedziłaś w te wakacje:)))pozdrawiam
OdpowiedzUsuńmiałam okazję zobaczyć ów rower na żywo, pomysłowy jest ,
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
KonKata
To ten sam rower,który jest u mnie na blogu.
OdpowiedzUsuńWtedy, kiedy ja robiłam fotkę, był w całkiem innym stanie.:)
Gorąco pozdrawiam:)
Hmm....na taki rower...to sama bym się skusiła;)
OdpowiedzUsuńNie mówiąc już ,o odlotowym kapelusiku:0
Pozdrawiam:)