Popularne stały się ostatnio otulacze i kominy wyplatane na palcach lub nadgarstkach. Spodobały mi się, więc postanowiłam spróbować coś wypleść dla siebie. Wystarczyły dwa motki Puchatki. A oto efekt:
Dzisiaj środa, ale niestety beż zdjęć czytelniczo- dzierganych. A to z tego powodu, że ciągle mam braki czasowe. I mimi, że cały czas coś czytam i na drutach również się dziej, to zupełnie nie mam czasu na fotografowanie. Te dzisiejsze zdjęcia zostały zrobione dosłownie w locie między kolejnymi zajęciami i sprawami do załatwienia. Może w weekend uda mi się zrobić jakieś zdjęcia.
Fioletowe tulipany
5 godzin temu
Świetny otulacz! Lubię takie puchate :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńFajny otulacz :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam w otuleniu:)
OdpowiedzUsuńWygląda na solidnie ciepły :) A do tego jest urodziwy. No czego więcej potrzeba? ;)
OdpowiedzUsuńŻyczę troszkę więcej czasu, ech to ciągłe gnanie w natłoku spraw.....
Wspaniały otulacz :-) Cudne kolory.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
jeszcze nie próbowałam tego sposobu ale efekt wygląda ciekawie
OdpowiedzUsuńExtra otulacz!
OdpowiedzUsuńŚwietny otulacz!!!
OdpowiedzUsuńna palcach czy na nadgarstkach?
OdpowiedzUsuńŚwietnie wyglądasz. Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńSuper wygląda
OdpowiedzUsuńŚwietna plecionka . ! Super wyglądasz >
OdpowiedzUsuń