Dzisiaj środa, zatem czas na post w ramach akcji "Wspólne dzierganie i czytanie" organizowanej przez Maknetę. Zazwyczaj nie zdążam z zamieszczeniem posta w środę, ponieważ jest to dla mnie najbardziej zapracowany dzień tygodnia. A kiedy wieczorem wracam do domu nie mam na ogół ani sił, ani chęci na zamieszczanie jakichkolwiek postów. Dzisiaj jednak jest inaczej, ponieważ od poniedziałku jestem na urlopie, zatem czasu mam znacznie więcej. Ale dość już tego wstępu czas na przedstawienie aktualnych lektur.
Po pierwsze przeczytana niedawno książka pt. Potem...:"Guillaume Musso. Trafiłam na nią przypadkiem. Zaintrygował mnie opis z okładki: "Oda do życia, poruszająca historia miłosna i refleksyjna opowieść o śmierci, w której pobrzmiewają echa słynnej NOSTALGII ANIOŁA"
Po przeczytaniu nie bardzo zgadzam się z tym opisem. Jest to z pewnością oda do życia, ale to nawiązanie do"Nostalgii anioła" nie pasuje mi. Ja odebrałam tę książkę jako refleksję nad życiem w obliczu zbliżającej się ( być może) śmierci. Dla mnie jest to pozycja warta polecenia. Zresztą podsunęłam ja starszej córce i na niej również zrobiła duże wrażenie.
Natomiast teraz czytam "Testament nierządnicy"Iny Lorenz. Jest to trzeci tom historii pewnej nierządnicy.Akcja wszystkich trzech tomów toczy się w XV- wiecznej Europie, na terenach obecnych Niemiec, Czech aż po Węgry. Chociaż każdy z tomów liczy około 500 stron, to czyta się tę lekturę łatwo i przyjemnie. Dla zainteresowanych- poprzednie tomy noszą tytuły: Nierządnica" oraz :"Kasztelanka".
A co dziergam? W zasadzie mam kilka robótek zaczętych, z czego na zdjęcie załapała się tylko jedna. Jest to pled. Po przeprowadzce stwierdziłam, że moje włóczkowe zapasy są stanowczo za dużo i pora je choć odrobinę uszczuplić. Stąd pomysł wydziergania koca, który z pewnością przyda się na tarasie.A że bieli i różu miałam sporo zdecydowałam się na takie właśnie zastawienie kolorystyczne, dodając tylko nieco szarości. W przyszłości, ale nie bardziej odległej zamierzam wydziergać jeszcze jeden koc. O ile wystarczy mi samozaparcia.
Właśnie uświadomiłam sobie, że ten post jest wyjątkowy, bo... Właśnie kto zgadnie, który to mój post?
Warsztaty tworzenia świeczek z wosku pszczelego
4 godziny temu
Mam w planach taki pled, mam nadzieję, że będzie robiło się szybko i nienudno. "Nierządnicę" pierwszą czytałam, ale nie spodobała mi się. Ciekawy był tylko ten rys historyczny.
OdpowiedzUsuńPled będzie na pewno przydatny, wygląda ładnie.Powodzenia i duzo mozliwości odoczywania na tarasie:)
OdpowiedzUsuńTu chyba 457, ale być może w całości to już 500.:)
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam :)
Pled ładny i praktyczny w ciekawej kolorystyce:) Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńFajny ten pled ale urlop?? Mam nadzieję, ze spędzisz go także w podróży a nie tylko przy dzierganiu :)
OdpowiedzUsuńKocyk w fajnych kolorkach.
OdpowiedzUsuńPost może 400?
Pozdrawiam
D
Chociaż patrząc na archiwum to raczej 500.
Usuń:)
W takim razie udanego urlopu Ci życzę, wypocznij, nabierz sił i... dziergaj, czytaj, co tylko chcesz :) Pled udał się wspaniale! Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńPewnie ci pokazuje post nr 444 ;-) choć wychodzi z obliczeń 442. pled prześliczny, zestawienie kolorystyczne urocze, bardzo lubię ten wzór.
OdpowiedzUsuńZrobiłam dokładnie to samo co Ivory po przeczytaniu posta zliczyłam i też wyszło mi, że 442. Nie zmienia to faktu, że jestem zachwycona pledem.
OdpowiedzUsuńPled super. Też się powoli zbieram do wydziergania cegoś co uszczupli zasoby włóczkowe w szufladach :) Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńSuper wykorzystane zalegają motki.
OdpowiedzUsuń