Jakiś czas temu Makneta zaprosiła mnie do udziału w wyzwaniu 12 chust w jeden rok. Niestety, jak przypuszczałam, ciężko jest mi wywiązywać się na czas z tego zobowiązania:( Jak dotąd mogę pochwalić się zaledwie jedną skończoną chustą. Drugiej co prawda brak na prawdę niewiele i wystarczyłby jeden wieczór, aby ją skończyć, ale zawsze znajdzie się coś pilniejszego.
Fragmenty tej chusty pokazywałam przy okazji WDiC. Teraz gotową prezentuje moja starsza córka. Wzór na chustę mam dzięki uprzejmości Erendis, która na swoim blogu prezentowała kilka chust wykonanych tym wzorem.
Teraz na szydełku sukienka, ale nie ta tęczowa, ponieważ na ubranie jej tego roku i tak nie miałabym szans, a pojawiła się potrzeba wykonania sukienki "wyjściowej". Tylko czy zdążę ją wykonać na czas.
Na koniec coś zabawnego znalezionego na fb
Prace zrobione w Trzęsaczu.
21 godzin temu
Śliczna chusta :) Bardzo podoba mi się ten wzór ale jakoś sama nie mogę się zabrać za zrobienie chusty... ;)
OdpowiedzUsuńPiękna chusta :-) Cudne kolory i śliczny wzór.
OdpowiedzUsuńPorównanie faceta z kotem - genialne!
Pozdrawiam serdecznie.
Piękna chusta ładne kolory
OdpowiedzUsuńGratuluję chusty. Jest niesamowita.
OdpowiedzUsuń