Wczoraj był finał
Wymianki z fantazją u
Moteczka. Początkowo nie pokazywałam
upominków, ponieważ mój jeszcze był w drodze i nie chciałam psuć
niespodzianki adresatce. Ale po południu przeczytałam, że paczka doszła i już chciałam opublikować post, to wtedy komputer odmówił współpracy. Dokładniej to miałam problem z zamieszczaniem zdjęć, a kiedy w końcu zamieściłam, to nie mogłam opublikować posta. Dzisiaj jest lepiej, ale i tak jedno zdjęcie wkleiło się, mimo kilku prób, przekręcone.
Ale teraz czas na chwalenie się.
Niespodziankę dla mnie przygotowała
Doris. Zobaczcie jakie skarby dostałam:

Przede wszystkim uszytą kosmetyczkę i
chustecznik. Są śliczne, bardzo starannie uszyte i z pewnością się przydadzą. Zresztą
chustecznik już zamieszkał w mojej torebce. Poza tym uroczą filcową broszkę i kwiatuszek, który
może być igielnikiem. No i jeszcze gazetki i słodkie dodatki. Jestem bardzo zadowolona z mojej
niespodzianki.
Bardzo dziękuję!Natomiast osobą, dla której ja szykowałam
niespodziankę była
Małgorztaka. Wcześniej nie znałam ani jej, ani jej bloga, więc nie łatwo było mi coś dla niej
wymyślić. W końcu postanowiłam wydziergać fioletowy szal, dokładniej był to
Summit. Bo jak z fantazją miało być, to bardziej fantazyjnego wzoru na szal nie znam. Do tego dołożyłam moje małe dzieło w
decu, które może być zakładką lub zawieszką. No i oczywiście
przydasie i coś dla ciała- czyli herbatki, kawki i coś słodkiego.
Tu zdjęcie całości zrobione tuż przed zapakowaniem:

Mam nadzieję, ze prezent rzeczywiście się spodobał.
Marysi dziękuję za zorganizowanie kolejnej wspaniałej wymianki!