Zatem w czwartek zamieszczę posta, który powinien pojawić się tu wczoraj.
Poza obrusem, który nadal szydełkuję i o którym w miarę systematycznie zdaję na łamach bloga relacje, skończyłam dawno już zaczętą chustę Malukka. Nie obyło się bez problemów- dzięki nieocenionej pomocy Ludwiki udało mi się ją skończyć. Wzór jest z Raverly ,a le wybaczcie, że teraz nie podam do niej linka, bo mam mało czasu i spieszę się do pracy. Na zdjęciu własnie owa chusta jeszcze przed blokowaniem. Aktualnie blokuje się- jak wyschnie pokażę ją w pełnej okazałości.
Czytelniczo- ostatnio przeczytane dwie pozycje, obie tej samej autorki- Agnieszki Lingas- Łoniewskiej. Bardzo lubię tę pisarkę. Jej książki, mimo, że to literatura tzw."kobieca" za którą nie przepadam, czyta się bardzo przyjemnie. Jedyna moja uwaga to pozycji tej autorki- jej książki mają za dużo opisów scen łóżkowych. Nie jestem pruderyjna, ale wszystko w nadmiarze może nużyć.
Aktualnie zaczęłam czytać nowy kryminał oraz wrzucam na druty nową włóczkę, ale o tym, mam nadzieję, następnym razem.