Tak jak obiecałam pokazuje pierwszą z trzech skończonych przeze mnie prac. Jest to szydełkowe ponczo z mini kominem, który można nosić w komplecie lub osobno. Zrobione zostało z akrylu Malwa, pochodzącego z moich ogromnych zapasów włóczkowych. Na całość zużyłam całe 30 dag.
A na koniec mała niespodzianka, jaką znalazłam w ogrodzie podczas robienia zdjęć. Myślałam, że o tej porze roku już nic nie kwitnie, a jednak.
Dziękuję za wszystkie miłe słowa zawarte w komentarzach. Wszystkim tu zaglądającym życzę miłej niedzieli.
Warsztaty tworzenia świeczek z wosku pszczelego
9 godzin temu
Pomczo ładnie prezentuje się .Ten golf przy nim to świetny pomysł.
OdpowiedzUsuńKiedy robiłam dwa dni temu porządek wśród kwiatów zauważyłam, że lwie paszcze i goździki dopiero teraz maja normalne liście i kwitną.Pomimo słoty i zimna.Dowód na to, że nie lubią upałów :):):)
Pozdrawiam :)
Eleganckie okrycie. Teraz czarno się noszę i jestem w trakcie sweterka. Mitenki również czekają ale jakoś mi nie po drodze z tym kolorem. Twoje ponczo bardzo pomysłowe, lubię takie rzeczy które można nosić na różne sposoby. Pozdrawiam ciepło.
OdpowiedzUsuńD.
Śliczne, uwielbiam poncza.
OdpowiedzUsuńJak miło Cię widzieć :) Super komplecik, najlepsze jest to, że można nosić razem i osobno.
OdpowiedzUsuńPiekne i bardzo eleganckie :) Gratuluje wykonania.
OdpowiedzUsuń