Tak jak obiecałam pokazuje pierwszą z trzech skończonych przeze mnie prac. Jest to szydełkowe ponczo z mini kominem, który można nosić w komplecie lub osobno. Zrobione zostało z akrylu Malwa, pochodzącego z moich ogromnych zapasów włóczkowych. Na całość zużyłam całe 30 dag.
A na koniec mała niespodzianka, jaką znalazłam w ogrodzie podczas robienia zdjęć. Myślałam, że o tej porze roku już nic nie kwitnie, a jednak.
Dziękuję za wszystkie miłe słowa zawarte w komentarzach. Wszystkim tu zaglądającym życzę miłej niedzieli.
Kury
12 godzin temu
Pomczo ładnie prezentuje się .Ten golf przy nim to świetny pomysł.
OdpowiedzUsuńKiedy robiłam dwa dni temu porządek wśród kwiatów zauważyłam, że lwie paszcze i goździki dopiero teraz maja normalne liście i kwitną.Pomimo słoty i zimna.Dowód na to, że nie lubią upałów :):):)
Pozdrawiam :)
Eleganckie okrycie. Teraz czarno się noszę i jestem w trakcie sweterka. Mitenki również czekają ale jakoś mi nie po drodze z tym kolorem. Twoje ponczo bardzo pomysłowe, lubię takie rzeczy które można nosić na różne sposoby. Pozdrawiam ciepło.
OdpowiedzUsuńD.
Śliczne, uwielbiam poncza.
OdpowiedzUsuńJak miło Cię widzieć :) Super komplecik, najlepsze jest to, że można nosić razem i osobno.
OdpowiedzUsuńPiekne i bardzo eleganckie :) Gratuluje wykonania.
OdpowiedzUsuń