Z jednodniowym opóznieniem wstawiam posta w ramach Wspólnego Dziergania i Czytania organizowanego przez Maknetę.
Nie dość, że spózniona, to jeszcze pokazuję jedynie lektury.
Dzierganie bowiem z różnych przyczyn bardzo zwolniło tempa. Szalik dla córki w zasadzie skończony, ale sweterek z boucle nadal cierpi na brak rękawa.
Za to czytanie nieco przyspieszyło. "Miedziany jezdziec" przeczytany. Ta książka wciągnęła mnie jak żadna inna ostatnio. Każdą wolną chwilę poświęcałam na czytanie. Jestem oczarowana historią miłości Tatiany i Aleksandra. A początkowo z obawą sięgnęłam po tę pozycję., ze względu na to, że akcja powieści toczy się w Rosji w czasie II wojny światowej. Oblężony Leningrad, postępujący głód i w tym wszystkim dwoje młodych, zakochanych ludzi. W bibliotece zamówiłam już kolejne części. A tymczasem sięgnęłam po "Motylka" Katarzyny Puzyńskiej. Tym razem jest to kryminał. W zimowy poranek, na spokojnej polskiej wsi zostały znalezione zwłoki zakonnicy. Tak się mniej więcej zaczyna. Co będzie dalej, jeszcze nie wiem, bo dopiero co zaczęłam ją czytać.
A teraz zmykam do robótek, żeby następny wpis był robótkowy.
Warsztaty tworzenia świeczek z wosku pszczelego
13 godzin temu
Czasami trzeba odpocząć od dziergania.
OdpowiedzUsuń