Obserwatorzy

sobota, 31 grudnia 2016

SZCZĘŚLIWEGO NOWEGO ROKU!




                                          zdjęcie znalazłam TU
                                         
                                            
                                            
                                             
   Życzę wszystkim tu zaglądającym: 
  niech Nowy Rok pozbawiony będzie zmartwień
 a składa się jedynie z sukcesów i szczęśliwych chwil.

sobota, 24 grudnia 2016

WESOŁYCH ŚWIĄT!





pełnych rodzinnego ciepła,
 spokoju i radości
oraz wymarzonych prezentów pod choinką.

środa, 14 grudnia 2016

WDiC 10/2016

  Dzisiaj znowu środa. Czas biegnie błyskawicznie. Tutaj na blogu odznaczam go ostatnio jedynie środowymi spotkaniami w ramach akcji Maknety. Ostatnio sporo czytam, nieco mniej dziergam, ale zastojów nie mam ani w jednym ,ani w drugim. Skończyłam mitsy, ale ta czerń musi poczekać na weekend z nadzieją na lepsze światło. Tak mi się spodobała praca na czterech drutach, że postanowiłam porwać się na rękawiczki pięciopalczaste. To mój debiut. Zobaczymy jak wyjdzie. Mam zrobione zaledwie kilka rzędów. Miałam już wydziergane pół rękawiczki, ale stwierdziłam, że jest za szeroka i sprułam całość.


Za to w lekturach postęp. "Motylek" Katarzyny Puzyńskiej przeczytany. Tuz po nim przeczytałam "Piętno Midasa" Agnieszki Lingas - Łoniewskiej, a teraz sięgnęłam po "Szczęściarza" Nicolasa Sparksa. "Motylek" ( dla przypomnienia - kryminał) bardzo mi się podobał. Wartka wielowątkowa akcja i to co w kryminałach lubię najbardziej- nieprzewidywalne zakończenie. Z przyjemnością sięgnę po kolejne książki tej autorki. Zresztą jedną już zakupiłam.
"Piętno Midasa" połknęłam w dwa wieczory. Tak już mam z powieściami Agnieszki Lingas- Łoniewskiej, że trudno mi się od nich oderwać. Tym razem jest to powieść o płatnym mordercy, który obrał tę drogę nie do końca z własnej woli. Jakub, bo tak ma na imię bohater, mimo ogromu zła jakie poczynił, nie jest pozbawiony ludzkich odruchów. I chociaż niektórzy usilnie mu tłumaczą, że nie jest taki zły za jakiego się uważa, on w te słowa nie wierzy i nauczył się z tym żyć. Ale los bywa przewrotny i na drodze Jakuba pojawia się pewna piękna kobieta- najbardziej dla niego nieodpowiednia osoba.
Natomiast o 'Szęściarzu" nie mogę jeszcze nic powiedzieć, ponieważ przeczytałam zaledwie kilka stron.

piątek, 9 grudnia 2016

WDiC 9/2016

  Dzisiaj co prawda jest piątek a nie środa, ale skoro sama autorka pomysłu Wspólnego Dziergania i Czytania- Makneta spózniła się z postem, czuję się nieco usprawiedliwiona.
Jeżeli chodzi o lekturę, to nadal czytam "Motylka" Katarzyny Puzyńskiej. Kryminał rozwija się i coraz bardziej mi się podoba. Gdybym miała nieco więcej czasu na czytanie, to dawno już bym go skończyła.

Robótkowo idzie jako tako. Szalik dla córki skończony, ale sweter z brakującym rękawem nadal czeka na lepsze czasy. Tymczasem wzięłam się za mitenki. Stwierdziłam, że brak mi czarnych, więc postanowiłam skorzystać z opisu Yellow Mleczyk i zaczęłam mitsy. Jedna( ta widoczna na zdjęciu) już skończona a drugiej mam połowę. Jak znajdę nieco dłuższą chwilę w ten weekend to ją skończę.
Poniżej zdjęcia szalika na właścicielce. Jakość zdjęć marna, ale taka pora roku i trudno jest mi znalezć chwilę na zdjęcia za dnia.

Szalik w całej okazałości. Jest naprawdę długi.


A na koniec mały grzeszek - dzisiejsze zakupy w lokalnej pasmanterii. Biała kaja na gwiazdki, a z Nako chciałabym zrobić czapkę. A jak spodoba mi sie ta włóczka w robocie, to dokupię jej na sweterek.

czwartek, 1 grudnia 2016

WDiC 8/2016

 Z jednodniowym opóznieniem wstawiam posta w ramach Wspólnego Dziergania i Czytania organizowanego przez Maknetę.
Nie dość, że spózniona, to jeszcze pokazuję jedynie lektury.


Dzierganie bowiem z różnych przyczyn bardzo zwolniło tempa. Szalik dla córki w zasadzie skończony, ale sweterek z boucle nadal cierpi na brak rękawa.
Za to czytanie nieco przyspieszyło. "Miedziany jezdziec" przeczytany. Ta książka wciągnęła mnie jak żadna inna ostatnio. Każdą wolną chwilę poświęcałam na czytanie. Jestem oczarowana historią miłości Tatiany i Aleksandra. A początkowo z obawą sięgnęłam po tę pozycję., ze względu na to, że akcja powieści toczy się w Rosji w czasie II wojny światowej. Oblężony Leningrad, postępujący głód i w tym wszystkim dwoje młodych, zakochanych ludzi. W bibliotece zamówiłam już kolejne części. A tymczasem sięgnęłam po "Motylka" Katarzyny Puzyńskiej. Tym razem jest to kryminał. W zimowy poranek, na spokojnej polskiej wsi zostały znalezione zwłoki zakonnicy. Tak się mniej więcej zaczyna. Co będzie dalej, jeszcze nie wiem, bo dopiero co zaczęłam ją czytać.
A teraz zmykam do robótek, żeby następny wpis był robótkowy.