środa, 30 czerwca 2010
Motylkowe Candy
Zapisy trwają do 17 lipca włącznie. W dniu następnym przeprowadzę losowanie i ogłoszę zwycięzcę. Będzie miło, jeżeli napiszecie o moim Candy na swoich blogach, ale nie jest to warunek konieczny, żeby wziąć udział w zabawie. Zatem zapraszam do wspólnej zabawy.
Na koniec jeszcze wymiankowo. Niestety ogłoszenie zakończenia wymianki i opublikowanie albumu opóźnia się. Kilka osób wysłało swoje upominki nieco później niż należało, a niektóre paczki nie dotarły:-( Poza tym niektóre osoby nie odpowiadają na moje maile, co utrudnia mi zorientowanie się czy już wszyscy wysłali swoje przesyłki i czy dotarły do nich prezenty. Zatem apeluję do takich osób- odezwijcie się!
I już zupełnie na koniec- chciałabym uprzedzić ewentualne zarzuty, że organizuję kolejną zabawę, a nagrody z poprzednich jeszcze nie wysłane. Jutro wysyłam dwie przesyłki, a w przyszłym tygodniu sukcesywnie wyślę kolejne.
poniedziałek, 28 czerwca 2010
Moje motylki
piątek, 25 czerwca 2010
Takie tam
Poza tym właśnie dostałam maila z informacją, że moje motylki doleciały do adresatki. Zdjęcia na jej blogu pojawią się jutro, więc i ja postanowiłam, że dopiero jutro pokażę swoje zdjęcia z przygotowanymi prezencikami. Powoli porządkuję moją wymiankę. Zbieram informacje, które przesyłki doszły, a na które jeszcze czekamy. Wklejam też zdjęcia do albumu, żeby potem nie spędzić przy tym całego wieczoru. Co prawda jeszcze nie czas na podsumowania, ale już teraz widzę, że w tej wymiance (w porównaniu z moją poprzednią, świąteczną) osoby biorące udział w zabawie troszkę lekceważąco do niej podchodzą. Brak mi bieżących informacji o wysłanych przesyłkach, jak też niewiele osób wysłało mi na maila zdjęcia. Podając zasady zabawy wyraźnie o to prosiłam. A teraz muszę przeszukiwać blogi i sprawdzać kto i kiedy zdjęcia opublikował. A są i takie osoby, które dawno przesyłkę dostały, a nic o tym nie pisały ani w mailu, ani na blogu.
Wkrótce podam listę osób, które jeszcze nie dostały przesyłki:-( i nie zakończę wymianki dopóki wszystkie motyle nie dolecą na miejsce przeznaczenia.
Na koniec zachęcam do nabycia moich włóczek!
środa, 23 czerwca 2010
Paczuszki
To moje drugie wygrane Candy. Czyżby zaczęła się dla mnie dobra passa?
Drugą przesyłką była paczuszka z mojej motylkowej wymianki
.
Dostałam ją od Agaty
W paczuszce znalazłam dużego motyla- rodzaj ramki na zdjęcia, motylkową zakładkę do książki, notesik z motylkami, mini- karteczkę oraz czekoladę (mniam). Bardzo Ci, Agato, dziękuję za wszystkie prezenty! A moje motyle (wstyd przyznać), ale wylecą dopiero jutro:-(
Przy okazji przepraszam wszystkie uczestniczki mojej wymianki za brak aktualnych informacji, które paczki doszły, a które nie. Co prawda staram się na bieżąco odpowiadać na maile, ale też nie wszyscy do mnie piszą o wysłaniu przesyłki bądź jej otrzymaniu. Nazbierało mi się trochę pilnych spraw, którym muszę poświęcić mój czas i stąd te zaległości. Bardzo proszę jednak wszystkie osoby, które mimo wysłania paczki, nic nie wiedzą o tym czy przesyłka doszła, o maila.
Poproszę również o kontakt te osoby, które przesyłki jeszcze nie wysłały.
Ze swojej strony zapewniam, ze nikt w mojej wymiance nie zostanie pokrzywdzony! Wszyscy dostaną paczuszki, już moja w tym głowa.
Szkoda, że nie znalazł się nikt chętny na moje włóczki:-( Tyle osób pozbyło się już swoich zapasów za pomocą bloga a ja nie sprzedałam ani motka... Trudno mi to zrozumieć.
Na koniec proszę o cierpliwość wszystkie osoby, którym obiecałam upominki- nagrody. Wszystko zostanie wysłane w przyszłym tygodniu.
niedziela, 20 czerwca 2010
Rozdaję, sprzedaję...
Na początek, dla zachęty, mam trochę nici do oddania. Kupiłam kiedyś w lumpeksie zestaw kordonków i takich nici, jakie widać na zdjęciu. Kordonki przydadzą mi się, ale na nici nie mam pomysłu jak je wykorzystać. Postanowiłam je komuś oddać za pokrycie kosztów przesyłki. Są to dwa moteczki wełny gobelinowej i pięć szpulek nici przypominających gruby kordonek. Wyglądają na bawełniane. Zainteresowanych proszę o kontakt na maila: Lucyna1826@op.pl
Drugą rzeczą do zbycia jest włóczka (chyba akryl) w słodkim jasnozielonym kolorze. Kupiłam ją kiedyś na Allegro, bo była w zestawie z inną, na której mi zależało. Nie ważyłam jej, ale jest jej ok. 20dag Włóczka jest nowa, nie przerabiana. Chciałabym ją sprzedać za jakąś niewielką sumę
plus koszty przesyłki. Ale nie chcę narzucać ceny. Czekam na propozycję na maila.
Trzecią włóczką jest turkusowa Puchatka. Kupiona kiedyś z myślą o ciepłym golfie, ale zrezygnowałam z tego pomysłu i teraz włóczka leży. Łącznie mam jej 5 motków, wszystkie całe. Wiem, że to nie pora na robótki z takich grubych włóczek, ale może ktoś się skusi. Chciałabym ją sprzedać za cenę 22 zł. plus koszty przesyłki.
środa, 16 czerwca 2010
Coś Wam pokażę
mojego koralowego topu:
Wszystko wskazuje na to, że jutro zostanie skończony.
A zaraz po nim mam zamiar skończyć bluzeczkę z Cable, której część właśnie się blokuje:
niedziela, 13 czerwca 2010
Rozwiązanie zagadki i nowa nagrodzona
Obiecałam też, że jeżeli do piątku włącznie nie zgłosi się do mnie lilka-b - zwyciężczyni zagadki, w której pytałam o wiek mojej córki Jagody, to wylosuję kogoś w zamian. A skoro nie zgłosiła się, to ponumerowałam osoby, które udzieliły prawidłowych odpowiedzi nie włączając w to obu dziewczyn wylosowanych za pierwszym razem. Wyszło łącznie 7 osób. Posłużyłam się komputerową "maszyną losującą", która wskazała osobę o numerze 4. Pod tą cyfrą kryje się osoba o nicku Myśli krzyżykiem pisane . Gratuluję i poproszę o podanie adresu na maila.
A robótkowo.... nie krzyczcie na mnie- zaczęłam coś nowego. No po prostu musiałam. Miłej niedzieli życzę!
piątek, 11 czerwca 2010
Nowa zagadka
kasianat
Agusiek
Kruliczyca
Justyna(Sarmatix)
tkaitka
Natalka
Anna
noelka
bean
Zulka
Zgadujcie, będą nagrody.
Dziękuję za wszystkie sympatyczne komentarze i porady. Jeszcze nie podjęłam decyzji co do losów bluzeczki z Malwy. Rozważam, za radą noelki, przerobienie jej na top. Póki co kończę Chanelkę, co do której również pojawiły się wątpliwości. Ale o tym napiszę następnym razem. Dziergam też drobiazgi, ale tych pokazać nie mogę.
Zapisałam się na Candy u Moteczka z okazji 4 rocznicy jej bloga. Szczegóły znajdziecie TU.
A także na Candy u Lacrimy.
środa, 9 czerwca 2010
Zapomniałabym
oraz sweterek z białej Alminy, od którego właściwie rozpoczęła się dwa lata temu moja przygoda z szydełkiem.
Widzę, że na blogach pojawiają się zdjęcia prezentów z mojej wymianki. Cieszy mnie to, ale proszę o przesyłanie mi zdjęć upominków na maila- ułatwi mi to pracę nad przygotowaniem albumu.
niedziela, 6 czerwca 2010
Co noszę, a czego nie
Na pierwszy ogień idą zdecydowani faworyci, czyli rzeczy noszone często i z przyjemnością.
Top z Alminy. To jedna z pierwszych robótek szydełkowych. Polubiłam go od pierwszego ubrania, chociaż wymagał poprawek. Teraz poprawiony noszony przez całe lato.
Prada- moja pierwsza szydełkowa sukienka. Zrobiona z Dory i chociaż to akryl chętnie ją noszę wzbudzając ją zainteresowanie.
Ukochane wdzianko z elementów. Zrobione z akrylu Malwa. Jak narazie jestem bardzo zadowolona z tej włóczki.
Top ze Snehurki. Wydłubany podczas ubiegłorocznego urlopu. Straszna cienizna, ale efekt wart pracy. Noszony z przyjemnością.
Drugi komplet z Malwy. Lubiany i noszony, ale już nieco rzadziej niż ten czekoladowy.
Jest jeszcze parę rzeczy chętnie noszonych, ale postanowiłam zaprezentować tylko faworytów.
Na pierwszy ogień idzie sweterek z zielonej bawełny. Ciekawy wzór, przyjemny kolor, tylko rozmiar nie ten. Jest za duży, zwłaszcza w szerz. Nie ubrany ani razu. Mam zamiar go spruć.
Narzutka ze złotej Pirlanty. Nie ubrana ani razu. Jakoś nie było do czego jej ubrać. Gdyby znalazł się chętny, z przyjemnością się jej pozbędę na drodze sprzedaży. Ewentualnych zainteresowanych proszę o kontakt na maila.
Szalik Jagody. Na zdjęciu pokazany tylko fragment, ale jest cały. Prawie nie noszony, bo po prostu córce przestał się podobać. A poza tym nie pasuje jej do obecnej kurtki:-)
Wracając do poprzedniego posta- nadal nie odezwała się do mnie lilka-b, którą wylosowałam spośród osób, które podały prawidłowy wiek mojej córki. Jeżeli nie odezwie się do piątku włącznie, to w sobotę wylosuję kolejną osobę.
czwartek, 3 czerwca 2010
Zagadka rozwiązana
Dwie osoby podały przedział wiekowy 12-14, wolałabym sprecyzowane odpowiedzi, ale tym razem postanowiłam je uznać. Zatem prawidłowe odpowiedzi podały:
vena7
lilka-b
Ulkaaz
agajaw
oslun
Myśli krzyżykiem pisane
koticzka
blasiuk
AgnieszkaMD
Oto maszyna losująca, w skład której weszła ręka Jagody:
I wylosowana została:
Jak napisała tkaitka- blogowiczki lubią zagadki zatem obiecuję, ze jeszcze kiedyś jakąś zgadywankę zorganizuję.
Śliczna poszeweczka (jest jeszcze ładniejsza niż na zdjęciu), a do tego słodkości. Jeszcze raz Ci, Ewo, dziękuję! Oczywiście nie mam zamiaru pozostać dłużna. Trochę trwało zanim przygotowałam coś w zamian, ale rzecz jest już gotowa i w poniedziałek zostanie wysłana.
wtorek, 1 czerwca 2010
Moje dziecko
Na tym zdjęciu wygląda dużo poważniej niż jest w rzeczywistości. A przy okazji przyszło mi coś do głowy- mam dla Was małą zagadkę. Ile lat ma Jagoda? Odpowiedzi poproszę pisać w komentarzach, a wśród prawidłowych rozlosuję w czwartek nagrodę- coś wydzierganego przeze mnie. Miłego zgadywania i dobrejnocy Wam życzę!