Obserwatorzy

środa, 29 lutego 2012

Wymiankowe prezenty oraz wyniki candy

Dziś jest dzień, w którym można pochwalić się prezentami z wymianki z szumem fal. W tej wymiance tworzone były pary. Moją wymiankową parą była Cecylia. Oto co od niej dostałam. Tu jeszcze częściowo zapakowane paczuszki:


A tu juz rozpakowane- wyszywany obrazek oraz zawieszka, a także pachnące świeczuszki.


No i książki. Whartona co prawda czytałam, ale chętnie sięgnę po tę książkę ponownie. Natomiast dwóch pozostałych pozycji jeszcze nie czytałam.


Natomiast ja przygotowując prezent dla Cecylii ciut odbiegłam od tematu. Bardzo chciałam zrobić coś w tematyce morskiej, jednak jak same wiecie jak się bardzo chce to nie wychodzi. W końcu powstało pudełeczko w kolorze morskim, ale z motywem kwiatowym. Tu prezent w całości:


I zbliżenie pudełeczka. Oczywiście ozdobione decu z zastosowaniem po raz pierwszy srebrnej konturówki. Zdaję sobie sprawę, że wyszło jeszcze trochę nieporadnie, ale bardzo się starałam.


Dziś jest również dzień losowania nagród w moim Candy. Zdjęć niestety nie będzie. Na zrobienie ich za dnia nie miałam czasu, natomiast wieczorem przy sztucznym świetle, to nie miało sensu. Podam zatem tylko wyniki. Nagrodzić postanowiłam cztery osoby. Pierwsza z nich to joie, o czym już wcześniej pisałam, bo ona jako pierwsza podała prawidłowo daty moich pierwszych postów. Drugą osobą wyłonioną w trakcie losowania jest Anula3333. Trzecią jest Alex za manifest:-) A czwartą osobą jest jedna ze stosunkowo nowych obserwatorek- Blue Anna. Gratuluję zwyciężczyniom. Poproszę teraz na maila: Lucyna1826@op.pl adresy oraz ulubione kolory, w jakich chciałybyście dostać ode mnie woreczki.

niedziela, 26 lutego 2012

Jeszcze trochę drobiazgów

Tak jak pisałam w poprzednim poście wciągnęło mnie decu i w miarę możliwości dekoruję kolejne przedmioty. Części z nich pokazać nie mogę, bo stanowią prezenty- niespodzianki, ale zachęcona Waszymi pochwałami dla moich prac, pokażę jeszcze kilka drobiazgów. Na początek drewniana szkatułka. Dekorowana po raz drugi, ale jeszcze nie jestem do końca z niej zadowolona.


Kolejna buteleczka, tym razem ozdobiona serwetką ryżową. Po raz pierwszy użyłam takiej serwetki i jestem nią zachwycona.





Tu maleńka buteleczka, na której widać moje nieudolne próby cieniowania.





A na koniec drewniana łopatka. Ozdobiłam ją, ale zupełnie nie wiem co z nią zrobić.





Na koniec serdecznie dziękuję za tyle miłych słów na temat mojego decu. Wasze słowa uskrzydlają. Przypominam, że do wtorku włącznie można zapisywać się na moje Cadny.Zapraszam.
I jeszcze prośba do koleżanek zajmujących się decoupage- czy któraś zechciałaby wymienić się ze mną serwetkami? Zainteresowane proszę o kontakt mailowy: Lucyna1826@op.pl

czwartek, 23 lutego 2012

Moje małe decu

Od czasu do czasu lubię pobawić się trochę techniką decoupage. Poza przedmiotami drewnianymi lub ze sklejki namiętnie ozdabiam małe słoiczki po kawie oraz małe buteleczki po sosach lub alkoholu. W te ostatnie zaopatrują mnie znajomi znający mojego nowego "bzika". Często jeszcze nie wychodzą mi te moje dzieła tak jak bym tego chciała, więc nie wszystkim się tu chwalę. Ale ostatnio udało mi się ozdobić słoiczek i buteleczkę, z których jestem zadowolona. Oto moje "dzieła":












W dalszym ciągu zapraszam na moje candy!

niedziela, 19 lutego 2012

Znowu o wymiankach

Dziś będzie znowu wymiankowo- prezentowo. Brałam udział ostatnio w dwóch wymiankach- walentynkowej oraz książkowej z miłością w tle. Pierwszą zorganizowała Edyta, a drugą Sabinka. W wymiance walentynkowej dostałam prezent od Moniki. Super niespodzianka. Wszystko bardzo mi się podoba i z pewnością zostanie wykorzystane. Super trafione są gazetki robótkowe, zwłaszcza ta z wzorami firanek bardzo mi się przyda. Na zdjęcie jakimś cudem nie załapał się kordonek w jasnozielonym kolorze. Bardzo dziękuję, Moniko, za wspaniałe prezenty!


Mój upominek poleciał do Anki. Przygotowałam dwie świeczki oraz drewnianą zawieszkę w kształcie serca ozdobione decu. Do tego dołożyłam trochę przydasi oraz słodkości i herbatki.


W drugiej, książkowej wymiance prezenty były wysyłane w parach. Moją parą była Karolka. Oto co od niej dostałam:


Żadnej z tych książek nie czytałam, więc tym bardziej się z nich cieszę. Do tego były śliczne zakładki oraz słodkości. Karolka, dziękuję za super prezenty!
A tutaj na zdjęciu to , co wysłałam do Karolki. Książkę "Zakład o miłość" zdążyłam wcześniej przeczytać i muszę przyznać, że dawno tak ciekawie napisanej książki dawno nie czytałam.

Nadal można zapisywać się na moje Candy. Zapraszam. Witam nowych obserwatorów. Cieszę się każdą nową osobą, zwłaszcza, kiedy niektórzy znikają... Rozmyślam nad zorganizowaniem nowej wymianki. Jeżeli się skuszę, to rozważam czy ma być świąteczna czy o innej tematyce, bo pomysłów mam kilka. Co Wy na to?

środa, 15 lutego 2012

Prezenty wysyłam

Powoli nadrabiam zaległości i wysyłam prezenty z różnych zabaw. W ubiegłym tygodniu poleciały w świat dwa upominki w ramach dawno ogłoszonej u mnie zabawy "Podaj dalej". Przyznam, że poleciały ze sporym opóźnieniem, tym bardziej jestem wdzięczna adresatkom za cierpliwość. To znaczy na chwilę obecną wiem na pewno, że dotarła jedna przesyłka, ale wysyłane były dwie jednocześnie, więc i ta druga dotrzeć powinna. Tylko informacji na ten temat jak na razie brak. Pocieszam się, że może gdzieś listonosz nie może dojechać... Ale dosyć "gadania", czas pokazać co dostała ode mnie Reni.



Paczuszka zawierała słoiczek ozdobiony przeze mnie technika decoupage oraz z podobnym motywem podkładkę pod kubek. W słoiczku natomiast znalazła się pachnąca (i pyszna) herbatka cynamonowo- różana. Wiem, że pyszna, bo podobną zakupiłam dla siebie:-) Teraz wykańczam upominki wymiankowe, a zaraz po nich przyjdzie kolej na następne zaległości.
W dalszym ciągu zapraszam na moje candy. Już teraz wiadomo, że prawidłowe daty moich pierwszych blogowych zapisków podała jako pierwsza joie i to do niej poleci prezencik- niespodzianka. Ale woreczki nadal są do wylosowania. Zapraszam.

poniedziałek, 13 lutego 2012

Kolejne spotkanie Maranciaków

Wczoraj byłam na kolejnym spotkaniu Maranciaków w Gdańsku. Było sympatycznie, choć nie tak jak w grudniu. Zrobiłyśmy sobie walentynkowe upominki. Nietstety nie zrobiłam zdjęcia mojego prezentu przed zapakowaniem, a osoba której przypadł w udziale chyba nie była z niego zadowolona, bo nawet nie widziałam go wyjętego i nie załapał się na żadne ze zdjęć, chociaż fotografów było kilku. Przykro mi, że nie każdy potrafi się cieszyć ze wspólnej zabawy:-( Ale pokażę wam co ja dostałam- śliczną frywolitkową zakładeczkę.


A tu jeszcze kilka zdjęć wspaniałych prac robótkowych koleżanek:


















Kolejne spotkanie w marcu, ale jak na chwilę obecną mam trochę mieszane uczucia, bo mamy mieć znowu upominki, tym razem o tematyce świątecznej... Jest jeszcze trochę czasu do namysłu. Na koniec zapraszam do udziału w moim candy. Woreczki namiętnie dziergam, tylko coś chętnych na nie niewielu...

piątek, 10 lutego 2012

Niebieskości

Ostatnio niewiele pokazuję nowości, bo tak się złożyło, że robię przede wszystkim dla innych- na wymianki, bądź w ramach innych zobowiązań. Wymiankowe rzeczy częściowo są w drodze, a częściowo w robocie. Ale jedną rzecz pokazać już mogę. Jest to upominek jaki wysłałam do Doriss. Jakiś czas temu dostałam od niej gazetki robótkowe i w zamian obiecałam zrobić jej coś na szydełku. Mój wybór padł na bolerko. Oczywiście w ulubionym kolorze Doriss- niebieskim. Ale głupio było mi w środku zimy wysyłać bolerko na lato, więc czym prędzej dorobiłam mitenki, również niebieskie. Do prezentu dorobiłam jeszcze karteczkę, ale nie załapała się na zdjęcie. A oto wydziergane niebieskości:



Kilka dni temu niechcąco usunęłam ze swojego bloga linki do wszystkim obserwowanych przeze mnie blogów, wszystkie 303 pozycje. Byłam wściekła z tego powodu. Częściowo udało mi się je odtworzyć, ale aktualnie nie mogę dodać żadnego nowego adresu. Zupełnie nie wiem dlaczego.
Zapraszam do zapisywania się na moje candy. Witam serdecznie nowych obserwatorów

niedziela, 5 lutego 2012

Candy pachnące lawendą

Jakoś niepostrzeżenie minęła kolejna rocznica mojego blogowania i nie bardzo było kiedy ją świętować. Ale jak mawiają- co się odwlecze to nie uciecze. Zatem ogłaszam spóźnione rocznicowe Candy o zapachu lawendy.



Prezentem będzie szydełkowy woreczek pachnący lawendą właśnie. Dodatkowo dla pierwszej osoby, która poda dokładną datę, kiedy napisałam pierwszego posta przewidziana jest nagroda specjalna- niespodzianka. Ale zauważyłam, że są osoby, które piszą komentarze tylko wtedy, kiedy jest coś do wygrania. Moje zasady jednak będą takie- pierwszeństwo mają moi obserwatorzy i wierni komentatorzy. No cóż- moje candy, moje zasady.
A pozostałe zasady już tradycyjne- zapisy do 28 lutego włącznie. Losowanie w dniu następnym, czyli 29 lutego, bo w końcu nieczęsto mamy w kalendarzu tę datę. Miło mi będzie, jezeli skopiujecie zdjęcie na swojego bloga dodacie tam informację o moim candy.
Żeby była jasność- nie zabraniam uczestnictwa w moim candy osobom nowym i bez bloga. Tych ostatnich proszę o podanie mi swojego maila. Zatem zapraszam. Jeżeli będzie więcej chętnych, to nie wykluczone są nagrody dodatkowe:-)

czwartek, 2 lutego 2012

Białych prezentów ciąg dalszy

Pokazywałam już co dostałam w ramach śnieżnobiałej wymianki. Teraz mogę pokazać co ja wysłałam.



Tu zbliżenie szydełkowego woreczka pachnącego lawendą.


Oraz szydełkowej serwetki.Cieszę się,bo prezent spodobał się.
Modrakowi dziękuję za zorganizowanie wymianki.
Dziękuję za wszystkie komentarze i witam nowych obserwatorów.