Obserwatorzy

wtorek, 26 maja 2009

Prezenty

Jakiś czas temu pisałam, że załapałam się na robótkowy secretpal. Paczki- niespodzianki należało wysłać do 15 maja. Swoją wysłałam priorytetem 12 maja, ale do tej pory nie wiem czy doszła. Osoba, dla której przygotowywałam paczkę nie ma swojego bloga, więc tym trudniej jest mi coś dowiedzieć się o losach przesyłki. Na stronie secretpala również cisza.
Tymczasem wczoraj po powrocie z pracy czekała na mnie taka niespodzianka:



W paczce znalazłam takie skarby: 2 motki kaszmiru w pięknym beżowym kolorze, kawa cappuccino o smaku ajerkoniaku ( jeszcze nie próbowałam), moja ulubiona chałwa i czekolada z zupełnie nieznanym mi nadzieniem. Jestem bardzo zadowolona z mojej paczki. Dziękuję Ci Aniu.


To było wczoraj, a dziś od rana same niespodzianki z okazji Dnia Matki. Najpierw dostałam od mojej najmłodszej córki własnoręcznie zrobioną laurkę:

Wkrótce potem cała moja trójka wręczyła mi taką oto torbę:

a w niej:


Były też życzenia, uściski i buziaki. Kochane dzieciaki.


Muszę przeprosić osoby zainteresowane wzorem tuniki z poprzedniego posta. Źle sprawdziłam- mam tylko wzór góry i wzór dołu. Brak środka, z którym trzeba by trochę pokombinować. Ale to jest do zrobienia.
Odpowiedzi na komentarze:
Przemku, rosła, teraz stoi w miejscu. Samo życie.
ticon, paseczki postępu wysłałam. Mam nadzieję, że uda Ci się je zainstalować bez problemu.
Małgosiu G. bardzo dziekuję za miłe słowa.
ren_i Ty pewnie już zaczęłaś Pradę2, a ja jeszcze swojej nie skończyłam:-(
kiwiknitting możliwości są duże zarówno na szydełku, jak i na drutach, naprawdę. A po wzorki chętnie się zgłoszę.
Jo-hanah ja również mam nadzieję na szybki koniec remontu, ale fachowiec mówi o dwóch tygodniach:-(
Małgosiu, mogłabyś zrobić sobie taką bluzeczkę jak ta różowa. Tobie nawet czapeczka by pasowała.
Zulko, Tobie również paseczki wysłałam. Teraz będę śledzić kiedy pojawią się na Twoim blogu.
Aniu, tak jak pisałam z wzorem tuniki jest mały problem, ale możemy spróbować dziergać razem. Tylko jeszcze nie teraz. Gdzieś tak za miesiąc, O.K?
Kocurku, u fryzjera dziergałam w czasie malowania włosów, a dokładniej kiedy farba się utrwalała. Zamiast przeglądać jakieś brukowce, wolę dziergać. A zapomniałam jeszcze napisać, że dziergałam tez w gabinecie kosmetycznym w czasie pedicure.
beso_78 z tuniką na pewno dasz sobie radę. Może przyłączysz się kiedy zaczniemy ją dziergać razem z Anią? A czasu to chyba żadna z nas nie ma za wiele...

niedziela, 24 maja 2009

Moja Prada, jak widać na paseczkach postępu, rośnie. Zostało już niewiele do zrobienia i miałam nadzieję, że dziś ją skończę. Ale mimo tego, że jeszcze wieczór przede mną, raczej nie uda mi się tego zrobić. Wszystko przez to, że od jutra zaczyna się w naszym mieszkaniu remont i trzeba parę rzeczy przenieść z pokoju do pokoju. Co prawda dźwiganiem zajmie się mój mąż razem z synem, ale muszę to zamieszanie nadzorować, żeby potem wiedzieć gdzie co jest. Tym bardziej, że remont może potwać ok. 2 tygodni:-( Jestem przerażona wizją wszechobecnego pyłu i tym całym bałaganem .
Ale nie o remoncie miałam pisać. 14 czerwca jest dzień dziergania w miejscach publicznych. Razem z dziergającymi koleżankami zastanawiamy się jak i gdzie będziemy "obchodzić" to nasze "święto". Ostateczne decyzje jeszcze nie zapadły, a póki co pomyślałam, że mogłybyśmy napisać na swoich blogach w jakich miejscach publicznych zdarzyło się wam dziergać. Zaczęła już o tym pisać Zulka na swoim blogu http://pikotka.bloog.pl/ a ja postanowiłam pociągnąć temat.
Dziergałam już w pociągu, u fryzjera (o mało co a wyszłabym stamtąd z zamówieniem na robótkę), latem nad jeziorem, w kawiarni ( gdzie zrobiłyśmy sobie spotkanie robótkowe i potem kelnerki pytały czy mogą nam zrobić zdjęcie, a niektórzy klienci otwierali usta ze zdumienia), no i regularnie dziergam w samochodzie czekając na wyjście z zajęć dodatkowych moich dzieci.
Ciekawa jestem gdzie wam zdarzało się dziergać.
Już dawno obiecałam odpowiedzieć na Wasze komentarze i mam zamiar to dziś uczynić. Najpierw chciałam pokazać dwie rzeczy, które chciałabym wydziergać tego lata. Może ktoś jeszcze byłby zainteresowany? W razie potrzeby służę wzorami.
Czapeczkę sobie daruję, ale ta prosta bluzeczka bardzo mi się podoba.




Zanim zacznę odpowiadać na każdy komentarz z osobna - dużo osób pytało mnie o paseczki postępu. Nie będę pisać o tym na blogu, lepiej będzie jak zainteresowane osoby napiszą do mnie na maila, a ja wyślę odpowiednie linki i wyjaśnię co i jak. Paseczki dają się zainstalować na bloggerze, ale nie wiem czy jest to mozliwe na bloxie.
A teraz już odpowiadam.
ticon, milo mi powitać Cię na moim blogu. Zaraz dodam Twój blog do ulubionych. Do zrobienia Prady szczerze zachęcam.
ren_i po wielu przemysleniach doszłam do wniosku, że narazie Pradę2 odpuszczę sobie. Musze skończyć to co zaczęte, a poza tym myślałam o jakiejś tunice. Może zrobię tę ze zdjęcia.
beso_78 Ciebie również zachęcam do zrobiena Prady. W arzie potrzeby służę wzorem.
violetta666 tak czułam, że ze swoją sukienką uporasz sie znacznie szybciej ode mnie:-)
Przemku, ano rośnie, rośnie i powoli nabiera kształtów.
kiwiknitting, coraz częściej mam problemy z zamieszczaniem komentarzy na innych blogach, nie tylko Twoim. Jest to denerwujące, ale będę próbować dalej.
Anno, koniecznie zrób Pradę. O ile dobrze pamiętam z virginii robiła ren_i i ładnie jej wyszła.
Jo-hanah, Mika, cierpliwości. Już niedługo pokażę ją w całości.
Makneto, Ciebie również proszę o cierpliwość. Na temat ATC napisałam w komentarzach na Twoim blogu. Jeszcze raz przepraszam, że zawiodłam.
Małgosiu, jak znam życie to Ty pierwsza zobaczysz ją skończoną:-) Nadal czekam na zdjęcia ciuszków.
Zulko, miło mi:-)
alicja11 tak naprawdę to rośnie tylko Prada, a reszta czeka na swoją kolej.
kocurku, mam nadzieję, że nie pogniewasz się jak wiedzę o paseczkach przekażę dalej?
Mika, podrzucę Ci na maila wzorek i napiszę co i jak.


czwartek, 21 maja 2009

Zaproszona do zabawy

Zostałam zaproszona przez Marzannę http:///marzanna.blog.onet.pl/ do udziału w zabawie w 4.
No to zaczynamy:
4 miejsca, w których mieszkałam:
1. dom rodzinny,
2. kawalerka,
3. mieszkanie dwupokojowe
4. obecne mieszkanie.

4 miejsca, do których lubię wracać:
1. dom rodzinny,
2. Kaszuby, gdzie często jeździmy na wakacje,
3. Trójmiasto, a w szczególności Sopot, bo mam wiele wspomnień związanych z tym miejscem,
4. tu, gdzie mieszkam.

4 ulubione potrawy:
1. pyzy ziemniaczane mojej mamy
2. chińszczyzna ( najlepiej własnoręcznie zrobiona)
3. owoce morza
4. sałatki - ogólnie, bo lubię niemal wszystkie.

4 potrawy, których nie znoszę:
1. fasolka po bretońsku,
2. zupa fasolowa,
3. czarnina,
4. zimne nóżki.

4 pasje, hobby:
1. szydełko i druty
2. gotowanie,
3. fotografia,
4. sudoku.

4 miejsca, które zwiedziłabym, gdybym miała okazję:
1. Paryż
2. Egipt
3. Praga
4. Syberia.

4 seriale, programy, które lubię:
1. Ostry dyżur,
2. dr.House,
3. Ranczo
4. Boso przez świat.

4 miejsca pracy:
1. Poradnia dla dzieci i młodzieży
2. Dom Pomocy Społecznej
3. Dom Dziecka
4. Szpital.

4 rzeczy, które chciałabym zrobić, przeżyć:
1. Popłynąć w długi rejs statkiem,
2. nauczyć się haftu matematycznego,
3. zrealizować wszystkie plany robótkowe
4. wyrobić chociaż 1/3 zapasów włóczkowych.

4 ulubione filmy:
1. U Pana Boga za piecem,
2. U Pana Boga w ogródku,
3. Pożegnanie z Afryką,
4. Sami swoi.

4 ulubionych muzycznych wykonawców, zespoły:
1. grupa Pod Budą,
2. Ryszard Rynkowski,
3. Bonnie Tyler
4. Queen

4 rzeczy które robię po wejściu na internet:
1. wchodzę na swojego bloga,
2. przeglądam zaprzyjaźnione blogi,
3. sprawdzam pocztę,
4. wchodzę na Forum u Maranty.

4 osoby, które zapraszam do dalszej zabawy
Moteczek z bloga http://moteczek.blox.pl/
Yrsa z bloga http://ulzaciszna13.blogspot.com
Zulka z bloga http://pikotka.bloog.pl
Przemek z bloga http://szydelkowo.bloog.pl

Strasznie długo mi zeszło z tą zabawą. Przez to na komentarze odpowiem jutro. Wybaczcie.
p.s. Prada rośnie.

wtorek, 19 maja 2009

Prada rośnie

Niestety nic nie skończyłam. Odkąd zaczęłam Pradę pracuję nad nią zawzięcie. Chciałabym skończyć ją w tym tygodniu. Na chwilę obecną Prada wygląda tak:



Ci, którzy zaglądają tu regularnie mogli dostrzec pojawienie się paseczków postępu. Jeszcze na starym adresie miałam na niewielką ochotę, ale na Onecie nie można było ich zainstalować. Tu na szczęście jest to możliwe. Pomogła mi w tym Kocurek z bloga http://kocurkoweconieco.blogspot.com/ Za co jestem jej bardzo wdzięczna.
Teraz nawet jak nie będzie nowych postów, to postępy moich robótek będą widoczne.

Odpowiadając na komentarze:
Yrso, bardzo dziękuję. Po Twoich słowach niemal się zarumieniłam.
aniu, witam na moim blogu i pięknie dziękuję za miłe słowa.
Małgosiu, nadal czekam na Twoje prace szydełkowe.
violetta666, Jo-hanah bardzo dziękuję.
ren_i jak skończę tę Pradę, to chętnie zrobię jeszcze drugą wersję. Może do tego czasu Ty zaczniesz też swoją.
iwi_ka dziękuję. Ażury wcale nie trudne. Gdybyś chciała kiedyś spróbować, to służę pomocą.
trikada dziękuję.
mimusia-1 zaczęłaś już swoją Pradę?
Zulka dziękuję za namiary na muzeum, chociaż niestety nieprędko będę miała okazję tam zajrzeć. Moooże w wakacje... Twój blog już od dość dawna jest jednym z moich ulubionych:-)
beso_78 dziękuję. Ja również bardzo lubię zielenie.
kocurku DZIĘKUJĘ

sobota, 16 maja 2009

Sonatowa bluzka

Niestety nie mogą jeszcze pokazać zdjęć spódnicy, ponieważ czeka na przyszycie podszewki. Za to (za namową koleżanek) pokażę bluzkę z sonaty. Zrobiona została już jakiś czas temu, ale bardzo ją lubię i chętnie ubieram w cieplejsze dni.






Oczywiście na tapecie mam już kolejną robótkę. Tym razem jest to sukienka ala Prada. Tak wygląda oryginał:




Muszę też pokończyć kilka zaczętych robótek, więc jak dobrze pójdzie można się spodziewać wysypu ukończonych dzieł.

Ostatnio na blogach coraz częściej pojawia się temat secretpalowy. Chociaż nie pisałam wcześniej o tym, to swoją paczkę wysłałam we wtorek. Powinna już być u adresata, ale martwię się, bo na stronie secretpala nic nie ma na ten temat. W razie coś dowód nadania mam.



Odpowiadając na komentarze:

ren_i proszę o cierpliwość- spódnicę pokażę po niedzieli. A gniewać się nie mam powodu, wierz mi ta sytuacja kosztowała mnie sporo nerwów. Na szczęście teraz jest w porządku.

iwi_ka ,Przemku ja również cieszę się, że jest już wszystko OK.

Yrso dziękuję za pochwałę spódnicy.Na zdjęcia w komplecie musisz niestety poczekać.

Marzanno masz problemy z zamieszczaniem komentarzy. Tym bardziej doceniam twój wysiłek :-)

Moteczku witam w moich skromnych jeszcze progach. Jak widać ciągle się jeszcze urządzam.

Małgosiu (chyba nie muszę pisać-Małgorzato?) zaraz dodam Twój blog do ulubionych i będę tam regularnie zaglądać.

wtorek, 12 maja 2009

Kilka słów wyjaśnienia

Przenosząc się na nowy adres źle ustawiłam komentarze. To znaczy ustawiłam ( niechcąco) , że wszystkie komentarze mają być moderowane przeze mnie. Efekt tego był taki, że wszyscy komentujący pisali i nie widzieli swoich komentarzy, a ja nie wiedziałam, że w ogóle ktoś komentuje. I co tu dużo mówić- było mi z tego powodu bardzo smutno:-(
Na szczęście Jo-hanah z Wrzosowej Polany domyśliła się, że coś jest nie tak i napisała do mnie maila. Za co jestem jej ogromnie wdzięczna. Jeszcze raz- BARDZO DZIĘKUJĘ!
Na przyszłość mam do Was wszystkich prośbę- jeżeli na moim blogu zdarzy się coś dziwnego, czego do tej pory nie było, piszcie. To tak na wypadek gdybym znowu coś nieopatrznie źle ustawiła:-)
Teraz odpowiem na wszystkie zaległe komentarze.
Przemku, zadziałałam szybko, bo w emocjach. Ale jak widać co nagle, to po diable...
iwi_ka, ren_i dziękuję za pochwały dla majowej bluzeczki.
Zulko, cieszę się, że dołączyłaś do grona obserwujących. Link do starego adresu na pewno będzie (jak mi syn pomoże go zamieścić).
Aniu persjanko, ja również nie lubię zmian, ale nie miałam już sił "walczyć" z Onetem. Życzę Ci abyś nie miała podobnych problemów ze swoim blogiem.
trikado, dziękuję. Jak Ci blox dokuczy polecam przeprowadzkę na blogspota.
Jagienko, mam nadzieję, że będę zadowolona z tej przeprowadzki. Narazie plusem jest fakt, że inni zarejestrowani na bloggerze będą znali mój adres:-)
Yrso, dziekuję za pochwałę sweterka. A to zielone tło wyszło troche przypadkiem, ale podoba mi się. Pozdrawiam.
Makneto, miło mi Cię gościć u siebie.
Jo-hanah, może jednak skusisz się na tę włóczkę?
Kruliczyco, Ciebie również serdecznie witam na moim blogu. Muszę sobie dodać adres Twojego bloga do ulubionych, bo ja tez tam zaglądam:-)
Miko, kiwiknitting, Przemku, ren-i, persjanko, trikado, Anik cieszę się, że czytacie, że jesteście.
Bardzo dziękuję za pochwały dla mojej spódnicy. A tak przy okazji- skończona.

poniedziałek, 11 maja 2009

Już prawie skończyłam



Prawie skończyłam spódnicę, którą pokazywałam już jakiś czas temu. Nie byłoby czym się chwalić gdyby nie fakt, że musiałam ją spruć. Co prawda nie całą, ale z 45 rzędów sprułam 30.


I to tych "nudnych" czyli robionych słupkami. Teraz już zostało ok. 1 godz. pracy, a potem muszę poprosić moją mamę o pomoc w przyszyciu podszewki, bo raczej bez tego się nie obędzie. Zatem prezentacji "na ludziu" można spodziewać się dopiero pod koniec tygodnia. Na chwilę obecną spódnica wyglada tak:


Narazie nie mam nic więcej do pokazania. Może następnym razem. Jeżeli ktoś to czyta...

środa, 6 maja 2009

Moja mała wyprzedaż

Parę dni temu Kath i Herbatka na swoich blogach urządziły wyprzedaż włóczkowych zapasów. Stwierdziłam, że to doskonały pomysł i idąc za ich przykładem postanowiłam również spróbować coś sprzedać. Jak na prawdziwą włóczkoholiczkę przystało zapasów mam dużo. Na początek mam do sprzedania trzy włóczki, wszystkie nowe. Oto one:


WŁÓCZKA 1



Jest to BST Siberia. Skład: 42% wełny, 58% polyacryl. Kolor: melanż (odcienie fioletu z odrobiną kawy z mlekiem). Grubość: 50g=90m. Włóczka miękka, ale nieco gryząca. Na banderoli widnieje informacja, że przeznaczona jest na druty4. Ilość: 12 motków. Wszystkie motki są całe, ale na trzech brak banderoli. Koszt całości: 40zł. (plus koszty przesyłki).

Włóczka 2

Włóczka Sonia. Skład: 80% bawełna, 15% acryl, 5% polyamid. Kolor:melanż niebieski z białym. Grubość: 100g= 350 m. Zalecane druty 3,5. Całość: 3 motki. Z jednego motka próbowałam zrobić próbkę, dlatego nie jest w całości oryginalnie zwinięty. Koszt:12 zł. (plus koszty wysyłki).

Włóczka 3

Znana wszystkim Kalinka.Skład: 37% wiskoza, 63% anilana. Grubość:100g=550 m. Ilość: 3 motki. Kolor: blady róż. Jeden motek bez banderoli. Z tego również robiłam próbkę, stąd ślad ręcznego zwijania. Koszt: 15 zł. ( plus koszty wysyłki).

Zainteresowanych proszę o kontakt na adres mailowy podany w zakładkach.

Obiecałam,że odpowiem na komentarze z posta zamieszczonego jeszcze na starym adresie blogowym, ale trochę to dziwnie ( moim zdaniem ) wyglądałoby. Zatem dziękuję wszystkim za słowa otuchy, a w imieniu kota za komplementy. Małgosiu i Danusiu, miło mi, że do mnie zaglądacie. Szczególnie zaś dziękuję Jo-hanah za miłe powitanie na nowym miejscu. Zauważyłam, że kilka osób dołączyło do grona obserwujacych mojego bloga. Jest mi bardzo miło z tego powodu. Trochę potrwa zanim na dobre się tu zadomowię, zatem proszę o wyrozumiałość.

I jeszcze jedno- gdyby ktoś pytał, to licznik przeniosłam z poprzedniego adresu, dlatego nie startowałam od 0.

wtorek, 5 maja 2009

Witajcie pod nowym adresem!





Mam nadzieję, że będzie mi tu lepiej niż na Onecie, gdzie już od dawna wiele rzeczy mnie denerwowało. Niedawne komunikaty o nieistnieniu bloga i ostatnie problemy z zamieszczeniem na blogu WŁASNYCH, o takim jak zwykle rozmiarze, zdjęć doprowadziły do ostatecznej decyzji o przeprowadzce. Mam również nadzieję, że trafią pod nowy adres osoby, które odwiedzały mnie regularnie. Zapraszam też nowych odwiedzajacych do zagladania tu. Tyle tytułem wstepu.





Wczorajszy , nieudany niestety wpis, chciałam rozpocząć od czegoś innego, ale dziś zacznę od pokazania nowej rzeczy. Jest to skończona bawełniana bluzeczka. Możnaby ją nazwać majówkową, ponieważ zaczęłam ją w ubiegłym roku w majowy weekend, a skończyłam równo rok później. W sumie to nic specjalnego- ot, zwykła bluzeczka na co dzień, ale nosi sie nieźle i chyba ją polubię.







Zdjęcie narazie na wieszaku, ale za jakiś czas możliwe bedzie zamieszczenie zdjęcia na właścicielce.

Na komentarze z poprzedniego posta odpowiem jutro ,jak juz trochę oswoję się z nowym miejscem.