Jak to często u mnie bywa nie wyrobiłam się z wpisem czytelniczym w środę, zatem nadrabiam zaległości w czwartek. Pokazywanego w wielu postach sweterka jeszcze nie skończyłam ( z braku czasu oczywiście), ale nie byłabym sobą gdybym nie dziergała jednocześnie czegoś jeszcze. To coś to zamówiony pled z elementów. Elementy są jak widać proste i dzierga się je szybko,ale według wstępnych wyliczeń potrzebuję ich aż361, a mam dopiero około 30.
Czytam natomiast "Nakarmić wilki" Marii Nurowskiej. Książkę poleciła mi koleżanka, sama była nią zachwycona. Ja w zachwyt przy tej lekturze nie wpadam, ale czyta się ją przyjemnie. Akcja toczy się w Bieszczadach, dokąd udaje się młoda absolwentka SGGW w celu zebrania materiałów do pracy doktorskiej na temat wilków. Dziewczyna zatrzymuje się w stacji badawczej, gdzie spędza długie miesiące wraz z dwoma młodymi naukowcami w iście spartańskich warunkach. Nocami obserwuje wilki i za wszelka cenę stara się zmienić podejście do wilków mieszkańców Bieszczad.
Lektura ciekawa i nieco inna od tych, które czytałam ostatnio. Polecam.
Na koniec zachecam do zapisywania się na moje kolejne Podaj dalej pod TYM postem.
Zimna wiosna
23 godziny temu
ja zawsze podziwiam za wytrwałość w robieniu elementów, ale chyba też zacznę robić takie kwadraciki bo pomysł chodzi po głowie od dawna :)
OdpowiedzUsuńO Nurowskie to już słyszę od jakiegoś czasu - temat ciekawy. Wilki, Bieszczady. Życzę powodzenia w kwadracikach. I wytrwałości. :)
OdpowiedzUsuń