Coś wymienionego, coś wygranego i coś dla siebie wysupłanego

Zacznę od prezentów z kolejnej wymianki. Tym razem była to wymianka zorganizowana przez Anię, o bardzo ciekawym temacie"Sekrety damskiej torebki. Wymianka odbyła się w parach. Prezent dla przygotowała Iza z domowego zielnika. Oto prezenty, jakie od niej otrzymałam:

 Poza serwetkami do decu, podkładką pod kubek, koralikamii słodkościami, był również peeling do ciała własnoręcznie przygotowany przez Izę oraz różówy komplecik, w skład którego weszła zakładka do książki, breloczek, mini notesik oraz mini etui na klucze. Wszystko uszyte ręcznie!
Jeszcze raz bardzo dziękuję.

Tu natomiast zdjęcie całości prezentu, jaki poleciał do Izy:

 Szydełkowy komórczak z frywolitkowym kwiatkiem, frywolitkowa zakładka do książki( bo ja np. często mam w torebce coś do czytania) oraz dwie pary frywolitkowych kolczyków jako dodatek.

Był też filc i kawałek materiału w kropeczki, bo Iza lubi szyć.

Wczoraj odebrałam z poczty moją wygraną przesyłkę od Eumychy. Jak wszystkim wiadomo prezentem była filcowa kopertówka. Jest śliczna! Nawet nie przypuszczałam, że będzie taka duża. Małgosiu, dziękuję!

A żeby nie było, że tylko wymiankami żyję i co by nie było , że szewc bez butów chodzi- wczoraj skończyłam frywolitkowy komplecik dla siebie. Jest granatowy, a nie jak pokazuje zdjęcie, czarny. Wzór znany i wielokrotnie przeze mnie wykorzystywany.