Taki zwykły, a cieszy. Mam tu na myśli otulacz, jaki wykonałam na drutach dla mojej młodszej córki- Moniki. Włóczka mimoza 20 dag przerabiana podwójną nitką, ponieważ chciałam, aby był ciepły. I taki właśnie jest. Druty KP 4,5. Tu na zadowolonej właścicielce:
Zbliżenie wzoru, bo to wbrew pozorom nie ściągacz:)
Takim samym wzorem starsza córka zaczęła robić sobie szalik. Na jasnej włóczce zdecydowanie lepiej widać wzór. Lewa strona:
I prawa strona:
Jak widać wracam powoli do blogowego świata. Stęskniłam się za moimi obserwatorami. Widzę, że trochę o mnie zapomniano. Muszę to naprawić.
No fajny jeste, ciepły - a jak zachęcił córę do robienia to bez wątpliwości jest ładny.Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńWłaścicielka rzeczywiście zadowolona, a jaka ładna:)
OdpowiedzUsuńSuper ciepły komin, a "Mimoza"jest przyjemna do noszenia. Młoda widzę też się zaprawiła w dzierganiu:) Dobrze, że się stęskniłaś, brakowało Cię:)
Super otulacz,w sam raz na te chłodne juz dni ;)
OdpowiedzUsuńZwykły a bardzo fajny!
OdpowiedzUsuńW takim otulaczu tylko czekać zimy :-) Bardzo fajny jest.
OdpowiedzUsuńŚwietny! Będzie Córci cieplutko i miło :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Otulacz cudny, a wzór ciekawy.
OdpowiedzUsuńJakże można o Tobie zapomnieć Lucynko?
Uściski!
Lucynko świetny otulacz :) mam pytanko robiłaś bez zszywania? Ile oczek nabrałaś na ten komin? Pozdrawiam Viola
OdpowiedzUsuń