W ubiegłym tygodniu nie wyrobiłam się z postem w ramach akcji Wspólnego Dziergania i Czytania zorganizowanego przez Maknetę. Dzisiaj za to spieszę z postem. U mnie niestety dzierganie idzie nader kulawo. Wyobrazcie sobie, że nawet czapki dla córki nie skończyłam. Co prawda gdyby nie czterokrotne prucie(!) miałabym skończoną nie jedną a dwie czapki. Teraz wszystko wskazuje na to, że już prucia nie będzie i czapka w końcu będzie gotowa. Bo jak tak dalej pójdzie, to zima minie, a czapki córki mieć nie będzie.
Z czytaniem jest nieco lepiej. Skończyłam pokazywana dwa tygodnie temu "Trzydziesta pierwszą" Katarzyny Puzyńskiej. Następnie przeczytałam "Z jednym wyjątkiem" tej samej autorki, a teraz czytam"Kota, który czytał wspak" Lilian Jackson Braun. Kryminałami pani Puzyńskiej jestem nadal zauroczona. Wartka akcja, wielowątkowa historia i to wszystko tak opisane, że do końca nie wiadomo kto jest mordercą. Z przyjemnością sięgnę po kolejne kryminały z tej serii.
"Kot, który czytał wspak to pierwsza część z cyklu 30 kryminałów tej autorki. Czy sięgnę po kolejne, jeszcze nie wiem, ponieważ dopiero zaczęłam czytać tę część. Jak na razie czyta się dobrze. O tej serii dowiedziałam się właśnie dzięki WDiC. Muszę zacząć notować tytuły książek, o których piszą dziewczyny w ramach tej akcji, żeby potem móc odnalezć je w bibliotece, bo pamięć bywa zawodna.
Warsztaty tworzenia świeczek z wosku pszczelego
7 godzin temu
Puzyńska trzyma poziom do końca serii, może tylko Utopce ociupinkę mniej mi się podobały, ale i tak nie wyśledziłam kto jest mordercą;) Tej z kotem nie czytałam, poczekam na Twoje odczucia.
OdpowiedzUsuńZ czapką dla córci mam to samo, niby prawie dokończona, ale prawie to nie znaczy że moze założyć;)
Pozdrawiam Lucynko:)
Jeszcze żadna z nas nie udziergała nic bez prucia. Taki to już nasz dziewiarski los. A kryminały zaintrygowały.Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńTen kot, którego i ja poznałam przez WDiC, zaczyna mnie intrygować, ale najpierw muszę skończyć czytać książki z choć jednej z moich prywatnych lektur obowiązkowych.
OdpowiedzUsuńPrzeczytałam wszystkie "Koty..." - uwielbiam te książki. Polecam kolejne części są jeszcze ciekawsze :)
OdpowiedzUsuńZ kociej serii przeczytałam chyba trzy tomy, pani Papuzińskiej, niestety, nic.
OdpowiedzUsuń