Obserwatorzy

wtorek, 3 listopada 2020

Nadrabiam zaległości

  Prawie miesiąc temu miałam urodziny i pewnie pominęłabym ten fakt tu na blogu, ale muszę podziękować osobie, która zawsze o moich urodzinach pamięta. Nie mam tu na myśli nikogo z rodziny, bo oni oczywiście pamiętają i kwiaty na zdjęciu są od męża.    


  Mam na myśli osobę, którą najpierw poznałam wirtualnie, a potem wiele lat temu, w realu. Ta osoba, to oczywiście Janeczka. Nie dość, że zawsze pamięta o moich urodzinach i imieninach, to jeszcze wie, że uwielbiam jej prace i często mnie nimi obdarowuje. Tym razem dostałam karteczkę z życzeniami oraz broszkę z kameą. Niestety ciężko jest zrobić zdjęcie tej broszce, ponieważ ma opalizujące tło. Ale musicie mi uwierzyć na słowo- jest cudna! Jeszcze raz Janeczko bardzo Ci dziękuję.


Kolejna zaległość to chusta. Zaczęta mniej więcej wczesną wiosną, skończona jakiś miesiąc temu wreszcie uprana, zblokowana, doczekała się jako takich zdjęć. Zdjęcia niestety w domu, bo przeziębienie nie pozwala na szaleństwa w plenerze.

Chusta zrobiona wzorem Halata (dostępny w internecie). Włóczka to flowers YarnArt. Szydełko 3,5.Zabrakło mi włóczki na dwa ostatnie rzędy, więc trochę kombinowałam z pożyczeniem z innego motka . Chusta wyszła całkiem sporych rozmiarów: 175x80. Wzór prosty, powtarzalny. Polecam.

                                                                                 
                                       



Zaległości mam jeszcze kilka w zanadrzu. Niektóre pokażę wkrótce, a inne jak dotrą do właścicieli.

A zakończenie zachód słońca widziany z mojego tarasu


                                      

1 komentarz: