Pod jednym z moich wcześniejszych postów znalazłam taki komentarz:
http://republika.pl/blog_qt_4463425/6586029/tr/kot.jpg
Właśnie taki kot Mi uciekł. Też samica. Miała na imię Zuzia.
Anonimie! Zrozumiałam to jako sugestię, że moja kicia jest znalezionym cudzym (Twoim???) kotem. Chyba nie znałeś(łaś) swojego kota skoro nie odróżniasz swojego kota od cudzego. Do Twojej informacji- nasza kicia nie jest znalezioną przybłędą, mamy ją od czasu, kiedy skończyła 4 tygodnie. A jak posuwasz się do oskarżeń, to chociaż miej odwagę się podpisać!
Warsztaty tworzenia świeczek z wosku pszczelego
9 godzin temu
Jak uciekł, to znaczy nie chciał u tego Anonima przebywać ;)
OdpowiedzUsuńnie ma jak walnąć wpis anonimowo!
OdpowiedzUsuńuwielbiam takie....
Lucynko,jedna na to rada-moderowanie komentarzy
Tylko patrzeć jak Ktoś rozpozna, u mnie swoją mysz, wszak wszystkie koszatki jednakowe.:)
OdpowiedzUsuńA biorąc pod uwagę, fotkę kotka, to tak charakterystyczny, że ktoś chyba po wypiciu go rozpoznał:)
Gorąco pozdrawiam.
Lucynko! Nie przejmuj się!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko i głaski dla kici
Lucyś- mnie zginął mąż, nie ma przypadkiem u ciebie? Acha, jeszcze kupa pieniędzy mi zginęła, poszukaj dobrze, bo napewno są w twojej szafie- nie traktuj życia zbyt poważnie. Może ten Anonim chciał tylko zasugerować, że też miał kota i też mu uciekł. Nie doszukuj się spiskowej teorii dziejów. Nie uwierzysz, ale dla mnie wszystkie koty są jednakowe tzn. maja 4 łapy, uszy no i ogon, a poza tym to wcale nie odróżniam. No może kota twojego odróżniłabym od tygrysa.. jak myslisz?
OdpowiedzUsuń