Moja kolorowa wymianka dawno dobiegła końca, a ja jeszcze nie pokazywałam prezentów jakie otrzymałam. Upominki dla mnie przygotowała Bożenka. Zobaczcie jakie skarby dostałam:
Wyszywany krzyżykami obrazek w ramce stylizowanej na stare złoto:
Ozdobione decu pudełeczko, a w nim upieczone ciasteczko w kształcie okienka. To ciasteczko zachwyciło nas wszystkich:-)
Pudełeczko było bardzo starannie wykonane i ozdobione dekorami:
Mój prezencik (opóźniony niestety) poleciał do Jadwigi. Wybrała kolor brązowy, więc zrobiłam mój pierwszy w życiu naszyjnik frywolitkowy oraz słoiczek na herbatę ozdobiony decu. W słoiczku oczywiście była aromatyczna herbatka. Tu widać całość prezentu:
I zbliżenie naszyjnika, z którego (nieskromnie mówiąc) jestem bardzo dumna:
Warsztaty tworzenia świeczek z wosku pszczelego
12 godzin temu
Świetne prezenty!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
kolorowo, a prezenty chyba lubi każdy :)
OdpowiedzUsuńLucynko piękne kolorowe prezenciki :)) pozdrawiam Viola
OdpowiedzUsuńExtra wyszło.
OdpowiedzUsuńWspaniałe prezenty otrzymałaś! Naszyjnik rzeczywiście jest powodem do dumy. Ja się jeszcze nie odważyłam na większą frywolitkową pracę.
OdpowiedzUsuńSuper prezenty. Wcale się nie dziwie, że z naszyjnika dumna jesteś. Jest Cudny.
OdpowiedzUsuńLucynko, używasz igły, czy czółenek do frywolitki? Ja ostatnio kupiłam czółenko i jakoś nie wiem z której strony ugryźć to całe frywolenie:)
Z naszyjniczka na pewno powinnaś być dumna, a ja szczęśliwa,że mam go od ciebie.Pozdrawiam.Jaga
OdpowiedzUsuńsame wspaniałości..pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuń