Obserwatorzy

wtorek, 9 października 2012

To był bardzo miły dzień

Wczoraj były moje urodziny. Z tej okazji dostałam od Agnieszki prezent- niespodziankę:

Sutaszki Agnieszki są bardzo delikatne i starannie wykonane. Moje dzielą od nich lata świetlne.  Ale będę się starała im dorównać. Aguś, jeszcze raz pięknie dziękuję za wspaniały prezent i miłe życzenia!


Natomiast od moich dzieci dostałam książkę:

 Było jeszcze tofifi zrobione przez starszą córkę- pyszne, choć nieco niefotogeniczne, więc nie pozwoliła mi zrobić zdjęcia. Młodsza namiast zrobiła dla mamy swoją pyszną jajecznicę na kolację.
Natomiast od męża były kwiaty i obiecane jest wyjście do restauracji, ale to musimy odłożyć na weekend, bo w tygodniu przy naszych licznych obowiązkach jest to raczej niewykonalne.
To był na prawdę bardzo udany dzień.
Zdjęcie w poprzednim poście przedstawia Elbląg- moje rodzinne miasto. Brawo Iza!

7 komentarzy:

  1. Jak urodziny to Sto lat śpiewam i wszystkiego co najlepsze, najpiękniejsze i wymarzone życzę. Pozdrawiam :))

    OdpowiedzUsuń
  2. Drobiazg Kochana :*... Jeszcze raz wszystkiego co najlepsze :) :*

    OdpowiedzUsuń
  3. Piękny prezenciki dostałaś:)) pozdrawiam Viola

    OdpowiedzUsuń
  4. Najlepsze choć spóźnione życzenia :). Piękne prezenty. Ja też obchodzę urodziny 8 tyle że grudnia :) Ciekawe co tym razem wymyśli mój mąż :) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  5. 100 lat! Spóźnione, lecz szczere :)
    Prezenty dostałaś wspaniałe!!!!!

    OdpowiedzUsuń
  6. Wszystkiego dobrego :-) wspaniałe prezenty!

    OdpowiedzUsuń
  7. O! No patrz! A ja przegapiłam! Sto lat!!! Radości, miłości, zdrowia i dużo tworzenia! Pozdrawiam i dziekuję :)

    OdpowiedzUsuń