Fiona- nasza pięcioletnia kotka- jest w szoku i omija nowego lokatora łukiem. Przy próbie zbliżenia nasyczała na niego. Mamy nadzieję, że z czasem zaakceptuje malca.
Liczba chętnych do wzięcia udziału w ewentualnej wymiance stale rośnie, zatem możecie się spodziewać w niedzielę oficjalnego ogłoszenia.
Ależ słodziak. Pomiziaj go ode mnie. Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńLucynko śliczny jest :)) i już widzę, że bedzie piękny kocur z niego :) a oczy ma niesamowite ;) Pozdrawiam Viola
OdpowiedzUsuńSłodki :-)
OdpowiedzUsuńWspaniały kocur :-) Piękne ma futerko :-)
Pozdrawiam serdecznie.
Boski maluch!!!Pozdrawiam serdecznie:))
OdpowiedzUsuńśliczny.
OdpowiedzUsuńI to cielęce spojrzenie.
Maluch strasznie słodki.
Gorąco pozdrawiam:)
słodziak:))))
OdpowiedzUsuńCudny tygrysek!!!
OdpowiedzUsuńrety, ale słodziak...
OdpowiedzUsuńCudny kotecek:)))Pozdrawiam:)))
OdpowiedzUsuńO mamo! jaki słodki kociak. Pomiziaj Leosia i Fione ode mnie. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńAle słodziak mam nadzieję że za akceptuje bo u mojej bratowej identyczna sytuacja i kotka nie za akceptowała kociaka i ma problem
OdpowiedzUsuńAle cudo! Fiona posyczy, pare razy Leoś łapą oberwie, a potem bedę razem spać i mordki sobie myć. Potzrzeba jej trochę czasu, wszak dotąd królowała niepodzielnie.
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że oba kotki będę często gościć na blogu :)
Pozdrawiam cieplutko i mizianki dla kotów.