Obserwatorzy

niedziela, 26 maja 2013

Zaległe, a może ostatnie...

Winna jestem zaległa fotorelację z ostatniego  gdańskiego spotkania Marancaików. Oto kilka zdjęć:






















Na koniec moje ulubione zdjęcie z kochaną Janeczką.  Żałuję bardzo, że nie mieszkamy bliżej siebie.


Natomiast wczoraj miałysmy kolejne elbląskie spotkanie kobietek dziergających. Tym razem bez konkretnego tematu. Po prostu spotkałysmy się, aby razem mile spędzić czas. Zdjęcie tylko jedno, niestety.


Ostatnio rzadko bywam w blogowym świecie i po nielicznych odwiedzinach coraz częściej myślę nad zakończeniem blogowania. Do niedawna blog był dla mnie odskocznią od codziennych zmartwień i kłopotów, ale czasami i na blogowanie brak sił, kiedy ma się wrażenie, że na każdym polu człowiek zawodzi.
Mam kilka nie zakończonych zobowiązań. Nadrobię, obiecuję, chociaż nie wiem kiedy...

13 komentarzy:

  1. Oj nie nie kończ blogować. Odpocznij może miesiąc, dwa ale zostań.
    Ja też miałam kiepsko- pod górkę pół roku i mało mnie tu było naprawdę mało. Ale teraz wracam. Siły wracają i chęci do blogowania też ;-)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Oooo, moje guinnessowe korale załapały się na portret w internetach ;-)
    Lucysia, nie kończ blogowania! Nie i już!!!

    OdpowiedzUsuń
  3. Kochana Lucynko, nie koncz blogowania. Jestes cicha inspiracja dla wielu osob. A ze my kobiety coraz bardziej zagonione, to i mniej czasu mozna poswiecic na odwiedzanie wszystkich ulubionych blogow. Zla passa minie. Odwagi i optymizmu. Pozdrawiam goraco

    OdpowiedzUsuń
  4. Tak jak piszesz, blog ma być odskocznią a nie zobowiązaniem ;P dlatego nie kończ, tylko zamieszczaj wpisy gdy będziesz miała na to ochotę :)
    Piękne zdjęcia za spotkań robótkowych, a szczególnie piękne jest Twoje zdjęcie z Janeczką :D
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  5. Ciebie nie może zabraknąć w blogowym światku. Daj sobie czas. Nic na siłę. Pozdrawiam serdecznie:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Lucynko, Janeczka dobrze pisze - daj sobie czas. Pewnie każda z nas co jakiś czas "znika". bo tak układa się w danym momencie nasze życie,ale...wracamy :)
    Widać ze zdjęć,że spotkanie udane :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Odpocznij i wróć z nowymi pomysłami ,nowymi zapasami sił . Do zobaczenia

    OdpowiedzUsuń
  8. Nie zostawiaj nas,może czasem uda Ci sie zajrzeć,pomimo trudnych chwil.Ja też czasami i po 2 tygodnie nic nie zamieszczam i tez sie zarzekam że nie ma kiedy i nie ma sił,a później wracam.Wiec czekamy na dalsze prace,choćby i miesiąc.Pozdrawiam,trzymaj się:)

    OdpowiedzUsuń
  9. Hej Lucynko, skąd takie czarnowidztwo? Nie popędzaj sie, ale też nie kończ. Ja ciągle sprawdzam, czy jest coś nowego, zaglądam do Ciebie i baaaaaardzo by mi brakowało.Napiszesz jak będziesz miała ochotę:) Pozdrawiam, do zobaczenia:)

    OdpowiedzUsuń
  10. Lucyna ja się nie zgadzam!! Ja chcę zaglądać do Ciebie!!! Ja też nie mam czasu, bo poświęcam go w całości Amelce, mnie też już rzadko kto odwiedza,rzadko kto komentuje, ale mam nadzieję, że to się zmieni :) Życzę Ci optymizmu i pamiętaj, że jesteś tu komuś potrzebna:) Pozdrawiam!!

    OdpowiedzUsuń
  11. No coś Ty - zazdroszczę spotkań !

    OdpowiedzUsuń
  12. wspaniałe te Wasze spotkania!!! i też chciałabym mieszkać bliżej Janeczki . Cudowne rzeczy zrobiłyście

    OdpowiedzUsuń
  13. kobietki to maja pomysłu... :)

    OdpowiedzUsuń