Coś marnie mi ostatnio idzie prowadzenie tego bloga. Jak nie kłopoty, które nie sprzyjają tworzeniu, to wakacyjne rozjazdy. Trzy dni temu wróciliśmy z naszego urlopu. Było cudnie. Ale szczegóły i zdjęcia oczywiście, zamieszczę w następnym poście, bo jeszcze wszystkich zdjęć nie uporządkowaliśmy.
Tymczasem pokaże co stworzyłam przed urlopem. Na Forum u Maranty brałam udział w wymiance pt. Coś dla ducha, coś dla ciała podarować bym Ci chciała. Temat ciekawy, więc się skusiłam. Niestety nie zrobiłam zdjęcia wszystkiego co wysłałam, a jedynie sutaszowego kompletu, o jakim marzyła moja wylosowanka Jarka( nie blogująca niestety). Komplet w kolorach przez nią preferowanych. Niestety zdjęcie nie oddaje uroku kamienia, a szkoda.
Upominki dla mnie przygotowała Violetta666 Obdarowała mnie bardzo szczodrze- dostałam zamotka, piękną niebieską bransoletkę, pudełeczko ozdobione decu oraz uroczy bukiecik różyczek wykonany z krepiny. Bardzo Ci , Violu, dziękuję!
Przed urlopem skończyłam siatkową bluzkę wykonaną wg. opisu zamieszczonego na blogu 2owieczki Zrobiłam ją z bardzo fajnej włóczki kupionej bardzo dawno temu w ciuchlandzie. Jest to bawełna z domieszką wiskozy. Niestety zdjęcie nie oddaje jej uroku- jest to kolor khaki opleciony tęczową wiskozową nitką. Bluczeka jeszcze nie noszona, ale chyba będzie to udany udzierg.
Teraz mam na wykończeniu bluzeczkę na drutach(!) oraz zaczętą, ale szybko przyrastającą kolejną na szydełku. I jeszcze coś frywolitkowego, ale to mają być niespodzianki.
Na dziś tyle. Czas przygotować się przed jutrzejszym powrotem do pracy:(
Fioletowe tulipany
7 godzin temu
Piękna ta bluzeczka :) Podziwiam Cię za cierpliwość do sutaszu, ja jej nie mam :(
OdpowiedzUsuńBardzo fajne tworki, ażurkowa bluzeczka wygląda super:)
OdpowiedzUsuńBluzeczka piękna a Ty wspaniale w niej wyglądasz. Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że wypoczęłaś:) Bluzeczka skończona, fajna jest, bardzo Ci w niej dobrze. Sutaszowe cuda super. Pozdrawiam Cię i czekam na spotkanie ( tym razem, jak mówiłam, nie jadę do Gdańska).Wracaj do pracy, ale może stopniowo:)
OdpowiedzUsuńTak sobie właśnie myślałam,że coś dawno Cię nie było:))fajna bluzka z jeszcze fajniejszym wkładem:)))))))))))
OdpowiedzUsuńSutasz wyszedl super-moje kolorki, ale bluzeczka -ach cudo, slicznie sie prezentuje:)
OdpowiedzUsuńJak przyjemnie widzieć Cię taką radosną:) I w fajnej bluzeczce. Nie sposób również nie pochwalić udanej wymianki - sutaszowanie chyba zaczyna Cię wciągać:) Oj, powrót do pracy est ciężki po urlopie - dziś miałam inaugurację i wcale mnie to nie cieszy...
OdpowiedzUsuńPrześliczny sutasz, cudne kolory! A i bluzeczka świetna, super w niej wyglądasz!
OdpowiedzUsuńBluzeczka bardzo ciekawa i bardzo dobrze w niej wyglądasz. Świetna prezentacja!
OdpowiedzUsuńŚwietna jest ta bluzeczka :) piękny komplecik sutaszowy :) Cieszę się że prezencik Ci się podoba :)) pozdrawiam Viola
OdpowiedzUsuńBardzo fajna bluzeczka. Ażurowe bluzeczki mają to do siebie, że można je nosić cały rok w bardzo różnych kombinacjach.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Dorota