Obserwatorzy

wtorek, 13 kwietnia 2010

Zaległości czyli mały rachunek sumienia

Narobiło mi się ostatnio mnóstwo zaległości- zarówno tych sciśle robótkowych, jak i innych, ale związanych z blogiem. Zaległości robótkowe widać na paseczkach postępu, chociaż nie do końca przedstawia on aktualny stan rzeczy zaczętych. Czasami jest tak , że zacznę jakąś niewielką robótkę, którą skończę zanim pomyślę o tym , żeby umieścić ją na paseczkach postępu. Tak się rzecz miała z nową serwetką zaczętą w piatek, a skończoną wczoraj. Zdjęć narazie nie będzie, bo robótka się blokuje.
Kolejna zaległość to album wędrowny, który na dniach muszę wysłać, a który jeszcze nie stał się albumem:-( Ale tu myślę, ze wystarczą dwa wieczory i rzecz będzie skończona.
Zalegam też z wysłaniem kilku obiecanych przesyłek:-( Co prawda to tez już na wykończeniu i lada dzień wszystko trafi na pocztę.
Nie sk0ńczyłam tez albumu ze zdjęciami z mojej wymianki. Na szczęście doszły już wszystkie przesyłki i wszyscy odezwali się dosyłając zaległe zdjęcia. A zatem tu też lada dzień...

I jeszcze zalegam z odpowiedziami na komentarze, ale to już nadrabiam.

Odpowiadając na komentarze:
alicja11, dziękuję. Zresztą nie zawsze jestem taka wytrwała w kończeniu robótki i pewnie, gdyby u nas święcenie trwało krócej, odpuściłabym sobie. Zazwyczaj chodziliśmy ze święconką około południa.
WaIwona, dziękuję za pochwały. Taka serwetka to naprawdę nic trudnego. Piszesz, że wstyd się przyznać, że do koszyczka wkładasz serwetkę zakupioną w sklepie. To wyobraź sobie, że ja przez 15 lat używałam serwetki, jaką dostałam w prezencie ślubnym. To dopiero wstyd, że wcześniej nic sobie nie wydziergałam.
beso_78, dziękuję. Widzę, że mamy ze sobą wiele wspólnego:-)
reni, Wredula, Anisa, lamika88, Zula, violetta666, moteczek, Zulka, Antosia, AgnieszkaMD dziękuję za miłe słowa!
Małgosiu, dziękuję. Mam nadzieję, że wytrwasz w swoim postanowieniu, bo ja co roku sobie obiecywałam, że za rok na pewno zrobię serwetkę. Tak przez kilkanaście lat...
Antonina, cieszę się, ze upominek spodobał Ci się.
Dziękuję za słowa pocieszenia pod postem: "A miało być tak miło..."
Renia, witaj na moim blogu!
Вязалочка dziękuję...

Na koniec jeszcze jedna zaległość. Otóż w grudniu ubiegłego roku zapisałam się na Tym blogu do udziału w zabawie Podaj dalej. Prosiłam jego autorkę o trochę cierpliwości odnośnie zamieszczenia informacji o tej zabawie na moim blogu. Ale stwierdziłam, że już dłużej zwlekać nie wypada. A zatem zapraszam do zabawy.
Zasady są następujące:
1. Musisz posiadać własnego bloga.
2. Pierwsze 3 osoby, które umieszczą pod tym wpisem komentarz,w którym zgłoszę chęć wzięcia udziału w zabawie, otrzymają ode mnie mały, ręcznie robiony upominek, który wyślę w ciągu 365 dni.
3. Ty organizujesz taką samą zabawę u siebie i dajesz szansę kolejnym 3 osobom na prezent - od Ciebie.
4. Każdy Blogowicz może 3x uczestniczyć w takiej zabawie.

To moja druga taka zabawa, więc zostanie mi do wykorzystanie jeszcze jedna szansa.

3 komentarze:

  1. Chętnie wezmę udział w zabawie:) Pozdrawiam i miłego dnia zycze

    OdpowiedzUsuń
  2. To może i ja skorzystam z okazji...pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. ja bardzo chetnie wzięłabym udział w "Podaj dalej". W końcu rok to kawał czasu więc może uda mi się zrobić jakieś sensowne upominki:)
    pozdrawiam
    p.s. Lucynko jakie wymiary ma Twój album wedrowny?, bo mój 20x20 i boje się, że jest za duży...

    OdpowiedzUsuń