Obserwatorzy

czwartek, 4 listopada 2010

Coś barwnego

Jakiś czas temu brałam udział w Barwnej wymiance zorganizowanej prze Mikko. Prezent, który dostałam w ramach tej wymianki pokazywałam już wcześniej. Teraz czas pokazać to co ja przygotowałam dla Izary Moja przesyłka dotarła bowiem do adresatki i podobno podobała się. W przesyłce miało się znaleźć coś żółtego, coś czerwonego i coś niebieskiego. Niby proste, ale największego "zgryza" miałam z kolorem czerwonym. Jakoś nie lubię tego koloru i długo nie mogłam się zdecydować co w tym kolorze przygotować. W końcu postanowiłam wydziergać mój pierwszy w życiu Baktus. Włóczka nie całkiem czerwona, bo to melanż. Do tego zrobiłam niebieskie etui na komórkę i żółte opakowanie na mydełko. A tak prezentowała się całość:




Dziś natomiast doszła do mnie przesyłka z wymianki zorganizowanej przez Barbaratoja, ale tego pokazać jeszcze nie mogę. Zresztą w zasadzie prawie wszystko nad czym teraz pracuję jest albo wymiankowe albo upominkowe, więc prezentacji narazie będzie niewiele.

Cieszę się, że liczba chętnych na udział w mojej wymiance stale rośnie. Tych, którzy jeszcze się nie zapisali serdecznie zapraszam!

7 komentarzy:

  1. Lucynko a gdzie kupujesz te cieniowane włóczki?

    OdpowiedzUsuń
  2. piękne prezenty i baktus mmmmmm ...

    OdpowiedzUsuń
  3. Jak zwykle piękne rzeczy pokazujesz. Pozdrawiam serdecznie:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Przygotowałaś super niespodziankę :).

    OdpowiedzUsuń
  5. Tak, prezenciki przygotowałaś wspaniałe :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Piękny prezent przygotowałaś. Baktusik bardzo mi się podoba...
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  7. Bardzo ciepły prezent przygotowałaś , baktusa już znam i wiem jak się go robi , ale intryguje mnie opakowanie na mydełko , wygląda b.dekoracyjnie.
    pozdrawiam -Yrsa

    OdpowiedzUsuń