Przy okazji odkryłam, ze komórką( bo tylko ją miałam do dyspozycji) również można zrobić niezłe zdjęcia.
A u mnie robótkowo trochę"pod górkę". Szybkie bolerko nie skończone, ponieważ zabrakło włóczki. Szanse na dokupienie są, ale niewielkie. Muszę czekać do poniedziałku.
Skończyłam szydełkową narzutkęm, zaczętą jeszcze na urlopie. Pokażę ją w następnym poście.
Poza tym dłubię różne niespodzianki, których narazie pokazać nie mogę.
Poza tym dłubię różne niespodzianki, których narazie pokazać nie mogę.
Ależ miło i sympatycznie musiało być na tym spotkaniu - widac to na zdjęciach.
OdpowiedzUsuńKurcze ale Wam zazdroszczę ....macie fajnie co 2 tygodnie ,pozazdrościć .Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńświetnie,ze macie takie przyjazne miejsce:)
OdpowiedzUsuńLucynko, szkoda tylko, że tak krótko byłaś z nami!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
takie spotkania to fajna sprawa :)
OdpowiedzUsuńa mogę się przyłączyć?
OdpowiedzUsuńAle fajnie. Nie wiem tylko czy ja potrafiłabym cokolwiek robić w takim miejscu oprócz buszowania po półkach. Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńJa mam takie same dylematy jak Janeczka:)))też bym nie mogła powstrzymac sie od buszowania po półkach,tyle tam różności:))))Lucynko,podałam Twojego maila mojej przyjaciółce z Gdańska,która robi piękne rzeczy:)))pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńSuper spotkanie i super pasmanteria
OdpowiedzUsuńWspaniałe miejsce na takie robótkowe spotkania , nieźle zaopatrzone , ilość i różnorodność włóczek rzadko spotykana w pasmanteriach .
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Yrsa
wspaniałe spotkania.super ..
OdpowiedzUsuńA czy spotkanie nie było przypadkiem u Pani Danusi na Wyspiańskiego w Elblągu?
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuń