Znowu porobiło mi się nieco zaległości. W sobotę zakończyła się wymianka księżycowa zorganizowana przez Sylwię. Moją wymiankową parą była Wisia. Oto co od niej dostałam:
To urocze kocie pudełko kryło słodkości, kawki i herbatki. Natomiast w małym srebrnym pudełeczku znalazłam takie oto sutaszki:
Ponadto Wisia podarowała mi śliczny świecznik z aniołkami, no i oczywiście przydasie: wełenki, kordonki oraz serwetki. Wisiu, jeszcze raz dziękuję za wszystkie upominki!
Natomiast ja przygotowałam takie prezenciki:
Komplet frywolitkowy:
oraz srebrzysto- foletowe koraliki
Uwielbiam wymianki- to szykowanie, oczekiwanie, a przy okazji poznawanie nowych osób i ich blogów.
Dziękuję Sylwii za możliwość udziału w tej wymiance.
A tu na dowód, że nie samymi wymiankami żyję- moje najnowsze zakupy. Będzie się szyło, oj będzie...
Warsztaty tworzenia świeczek z wosku pszczelego
10 godzin temu
Ja też lubię wymianki... Komplet frywolitkowy cudowny!
OdpowiedzUsuńSame cudowności nam pokazałaś. Gratuluję udanej wymianki. :)
OdpowiedzUsuńPrześliczne prezenty przygotowałaś.
Lucynk nareszcie widze co dostałam Jak wiesz nie ma mnie w domu a paczke otworzę dopiero 1 listopada ;-(( Bardzo, bardzo Ci dziękuję -szczególnie za frywolitkę, bo tej techniki jeszcze nie opanowalam ;-) Całuję Cię mocno !
OdpowiedzUsuń