Obserwatorzy

sobota, 22 maja 2010

Nie udało się

Tak jak napisałam w tytule- nie udało się... skończyć na dziś chanelki. Za dużo zajęć miałam w tym tygodniu, a wieczorami zasypiałam z szydełkiem w ręku. Na szczęście miałam w szafie strój awaryjny, choć niestety, nie szydełkowy. Nawet nie mogę pokazać na jakim etapie zatrzymała się moja chanelka, bo aparat cały dzień był poza domem i nie było kiedy cyknąć fotek. Może uda mi się to zrobić jutro. Jednak dłubię ją nadal, bo jak ją odłożę, to pozostanie na dnie szafy już na długo.
Pokażę wam za to zdjęcie paczuszki jaką przygotowałam dla mojego secretpala. Zdjęcie skopiowane (za zgodą) z bloga adresatki paczuszki, czyli STĄD
Ten fioletowy moherek to Fonseca, a pastelowy- Zephir.Ja niestety nie dostałam jeszcze swojej paczki, ale zostało jeszcze kilka dni, zatem czekam cierpliwie.
Bardzo dziękuję za pochwały naszych (moich i Majki) wymiankowych upominków.
Ulkaaz, odniosłam wrażenie, ze miałabyś ochotę na podobną wymiankę. Jeżeli tak to daj znać na maila. Zresztą jestem otwarta na wszelkie wymiankowe propozycje. Co prawda mam jeszcze kilka zobowiązań do nadrobienia, ale jak tylko się z nimi uporam, mogę się z kimś powymieniać.
Chodzi mi też po głowie pomysł na Candy. Być może w niedługim czasie coś zorganizuję.

4 komentarze:

  1. Wielka szkoda! Czekam nadal na gotową chanelkę:) I to bardzo niecierpliwie! Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  2. Najważniejsze, że wciąż ją dziergasz. Trzymam kciuki za rychły koniec.

    OdpowiedzUsuń
  3. Witaj !
    Dużo się u Ciebie dzieje , a ja tylko podglądam bo tym razem odpuściłam sobie wymiankę bo mam inne sprawy na głowie , a nie chciałabym kogoś zawieść - może następnym razem , jak będziesz miała jeszcze siły do zabawy.
    Sama w to nie wierzę , ale wczoraj uczyłam robić na iglicach dziewczynkę niesprawną intelektualnie , ciężko nam szło chociaż to były tylko oczka prawe , aż wreszcie się udało . Radość tej małej była tak spontaniczna ,że się popłakaliśmy .
    Kurcze , tak mało , a cieszy-pozdrawiam Yrsa

    OdpowiedzUsuń
  4. nie zawsze wychodzi tak jak zaplanowane.

    Ja nie mam jeszcze przesylki motylkowej, a czy moja dotarla tez nie wiem.Dawno powinna byc.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń