Sweterek na chrzest dla małej dziewczynki skończony. Już dawno nie robiłam nic tak małego i powiem szczerze miałam tremę. Niby dostałam na wzór sweterek, ale miałam zrobić nieco większy. Na szczęście sweterek pasuje i chyba podobał się rodzicom. Miał być prosty, skromny i w zasadzie bez ozdób. Jedyna dekoracja do szydełkowe wykończenie i wstążeczka wokół mankietów.Do kompletu zrobiłam malutką opaskę na główkę i ta bardzo zaintrygowała nową właścicielkę. Z zainteresowaniem obserwowała swoje odbicie w lustrze:-)
Zdjęcie z konieczności zrobione komórką, jego jakość mile mnie zaskoczyła. Włóczka to Tiftic. Druty na żyłce nr2, szydełko Apple 2,5.
Teraz kończę duże białe coś. Następny w kolejce jest czarny sweterek z paseczków postępu. A zaraz potem ruszam z nową robótką- zamówioną sukienką z Virginii.
Polowanie na licznik ogłoszone przeze mnie wczoraj zakończyło się nad wyraz szybko, bo już dziś rano. Szczęściarą, której się to udało jest Klaudynka. Gratuluję! I proszę o odrobinę cierpliwości. Prezent postaram się wysłać w ciągu miesiąca. Teraz jest szansa na załapanie się na kolejny "okrągły" komentarz. Postanowiłam nagradzać autorów komentarzy. I tak nagrodziłam już autorki komentarza 1000-ego i 1500-ego. Już wkrótce na blogu pojawi się 2000-ny komentarz. Zatem zapraszam do komentowania.
Warsztaty tworzenia świeczek z wosku pszczelego
6 godzin temu
ależ piękny, uwielbiam takie proste rozwiązania, a w swojej prostocie piękne i eleganckie
OdpowiedzUsuńTak to jest,że coś planujesz a coś innego trzeba robić, ale niezamierzona praca bardzo Ci się udała.Pozdrowienia:)
OdpowiedzUsuńhmmm...jak blisko jestem 2000-nego?
OdpowiedzUsuńa sweterek fajniutki
Słodziutki ten sweterek :)
OdpowiedzUsuńBardzo ładny a tak w ogóle to uwielbiam dzieci w bieli.
OdpowiedzUsuńSweterk uroczy w swej prostocie!
OdpowiedzUsuńŚliczny sweterek :) Jak fajnie, że jeszcze są rodzice, którzy tak pięknie stroją swoje dzieci i takie utalentowane osoby jak Ty, które potrafią sprostać takiemu wyzwaniu.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Jest uroczy,cudowny,śliczniutki...aż brak słów:))
OdpowiedzUsuńSłodki sweterek! Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńJaki śliczny maluszek:)
OdpowiedzUsuńOch,nie tak dawno ja robiłam dla swoich córek takie sweterki do chrztu:))))...a tu już dorosłe panny:))))cudownie się robi takie malusie ubranka,jak ja to kochałam:)))
OdpowiedzUsuńśliczności...
OdpowiedzUsuńJa wciąż żałuję, ze gdy moje dzici miały chrzty, to ja jeszcze w ogóle nie znałam szydełka i do głowy by mi wtedy nie przyszło, ze można cudnie dzieciątko "wystroić" w coś co sama zrobię...
Słodki komplecik.I te atłasowe kokardusie.słodziutki.pozdrawiam
OdpowiedzUsuńślicznusi, ja się nieco obawiam, bo postanowiłam wydziergać sweterek dla synka mojej koleżanki z pracy...i chyba muszę ponownie na ocenę rozmiaru pojechać
OdpowiedzUsuńpiękniusi sweterek :) wykończenie szydełkowe i wstążeczka to śliczne dopełnienie całości.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Śliczne sweterek...:-)
OdpowiedzUsuńśliczny...pozdrawiam
OdpowiedzUsuńśliczniutki, takie właśnie lubię ;-) delikatne
OdpowiedzUsuńŚliczne maleństwo :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam